czwartek, 12 marca 2020

Kronika dni zarazy 26 (a właściwie 1570)

12 marca 2020 r. Wyliczyłem, z dokładnością do 10 dni, że mamy za sobą ok. 1570 dni rządów szajki Kaczyńskiego. Początkowo wydawało się, że to będzie "tylko" kontynuacja rządów z lat 2005-2007. Ale w 2015 r. PiS sam uzyskał większość w Sejmie i Senacie i swojego prezydenta. Nie spodziewałem się, ani chyba mało kto, jak bardzo swojego. Pierwszym ekscesem Dudy było złamanie konstytucji polegające na ułaskawieniu skazanych skazanych za przekroczenie uprawnień członków kierownictwa CBA, potem nieopublikowanie postanowienia Trybunału Konstytucyjnego, a potem już poszło: ustawy uchwalane w dwa, najwyżej trzy dni i podpisywane nocą przez Dudę, niekonstytucyjne wprowadzenie swoich członków Trybunału Konstytucyjnego itd. A potem na wierzch zaczęły jeszcze wyłazić kolesiostwo, korupcja, nieprawne zarobki. I wszystko uchodzi do dziś bezkarnie.
A dziś ewidentnie wyszło na wierzch kompletne nieprzygotowanie rządu na pandemię koronowirusa, o którym od stycznia było wiadomo, że obejmie także Polskę. Z wierzchu, w świetle wypowiedzi premiera i innych członków rządu, wszystko zapięte jest na ostatni guzik. Tymczasem samorządowcy, lekarze epidemiolodzy i dyrektorzy szpitali alarmują, że otrzymali sprzęt w części niekompletny i że wystarczy go na dwa - trzy dni, że brakuje testów na zakażenie, w związku z czym odmawia się ich wykonania nawet podejrzewającym, 
że będąc za granicą mogli się zarazić, a jak już się je zrobi, to czeka się dwa dni na wynik, w związku z czym w szpitalach leżą być może zdrowi ludzie, czekający na wynik testu. W Poznaniu przy jednym ze szpitali postawiono namioty, na wypadek, gdyby w trakcie nasilenia epidemii trzeba było rozszerzyć powierzchnię izby przyjęć.
Już zaczęło się wydawać, że rządzący w trudnej sytuacji skorzystać zechcą ze wsparcia opozycji. Duda pierwszy raz zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, a minister  rządu zapewnił, że będzie lojalny wobec opozycji. Ale jak przyszło co do czego, senatorzy PiS zerwali kworum, żeby nie przyjąć ustawy o specjalnych środkach związanych z epidemią. Im wcale nie zależy na bezpieczeństwie obywateli! Tylko na tym, żeby niepodzielnie dzierżyć władzę.
Zarządzono zamknięcie szkół  i uczelni i nie wiadomo, jak będzie z wynagrodzeniami dla pracowników, na pewno stracą i zakłady pracy, i pracownicy. A polski rząd hojnie porozdawał pieniądze, głównie swoim, bo im się należało, i wobec epidemii oraz pewnej jak 2+2=4 recesji, czyni swych obywateli zdanymi na łaskę losu.
Obraz Namioty polowe stanęły przed szpitalem na Szwajcarskiej

2 komentarze:

  1. Stefanie, gdyby to nie o zdrowie chodziło,o życie, powiedziałabym - dobrze im tak, kwestionowali zawsze kryzys 2009 roku...
    Teraz jednak, sprawa dużo ważniejsza, to o nasze, naszych bliskich,przyjacół, znajomych,rodaków, życie chodzi, żartów nie ma.
    Tylko wyjątkowo niefrasobliwy człowiek ( a takich u nas na pęczki,jak we Włoszech) powie za Wyspiańskim, nie bardzo wiedząc, co poeta miał na myśli - ..."Niech na całym świecie wojna,
    byle polska wieś zaciszna,
    byle polska wieś spokojna"...
    A i koniec, w związku z tym, przewidywalny -..."Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór,m ostał ci się ino sznur"...
    Cham i tak nie zrozumie ani przyczyny ani skutku :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się. Ale samiśmy sobie ten bicz na d... ukręcili oddając władzę w rękę ludzi nie tylko nieodpowiedzialnych i chciwych, lecz pod każdym względem niezdolnych do rządzenia.
    W perspektywie jest jak nie recesja, to spowolnienie gospodarki, a po drodze zdarzyła się klęska, której zaradzeniu potrzebne są pieniądze i środki materialne. A tu pieniądze poszły na bezrefleksyjne rozdawnictwo, zabawki dla generałów (F 35, które może kiedyś do nas przylecą), na propagandę i do kieszeni rządzących, ich rodzin i kolesi

    OdpowiedzUsuń