środa, 20 marca 2019

Czy wszystkie dzieci są nasze? Oczywiście, ale...


Nieszczęsna wypowiedź szefa politycznej kliki zwanej PiS "Wara od naszych dzieci!" spowodowała oczekiwany przez mówcę skutek. Wypowiedź jest szeroko dyskutowana i wyśmiewana i mało kto już pamięta o niebywałej afery spółki "Srebrna" i nie uregulowanych fakturach na miliony złotych. Jednym z  głównych motywów owych komentarzy jest fakt, że autor wypowiedzi jest bezdzietnym kawalerem,  a wtóruje mu bezdzietna panna Krystyna Pawłowicz.

Oczywiście do wykpiwających tę wypowiedź dołączył lider partii "Wiosna" Robert Biedroń, żartując, że adresatem jej powinni być biskupi, w dużym stopniu odpowiedzialni za ukrywanie księży dopuszczających się pedofilii, którzy wygłosili skandaliczne słowa o potrzebie współczucia dla nich, zamiast potępienia.
I oczywiście dostało mu się na mediach społecznościowych, zwłaszcza ze strony osób dystansujących się od tej partii, która obrała inną drogę do walki o przywrócenie demokracji w Polsce i zrobienia w jej realizacji kilku kroków więcej niż koalicja skupiona wokół Grzegorza Schetyny, ponoć jedyna zdolna odsunąć PiS od władzy.