wtorek, 3 marca 2020

Kronika dni zarazy 20

3 marca 2020. Okazało się, że we własnym dobrze pojętym interesie Kaczyński (bo przecież nie uchwyt do laski marszałkowskiej pn. Witek!) pozwolił na dyskusję nad projektem ustawy  w sprawie koronowirusa i stała się ona mniej groźna dla obywateli. Ale i tak będzie można bez pytania o zgodę właściciela zabrać mu sprzęt lub urządzenia do walki z wirusem. Np. samochód. Nie wiadomo po co. Żeby się wdać za wirusem w pogoń?
Senat popracuje trochę dłużej, ale jednak szybko, żeby nie sprowokować oskarżenia o utrudnianie walki.
Władysław Frasyniuk ostatecznie okazał się niewinny. Co było wiadome od samego początku. Policjanci złożyli skargę długo po tym, jak zabrali go z manifestacji, co w oczywisty sposób świadczy, że zrobili to na czyjeś polecenie. I całe to zakuwanie go w kajdanki, wożenie autem w tę i z powrotem, angażowanie prokuratury i sądu skończyło się tylko koniecznością pokrycia kosztów postępowania przez Skarb Państwa. Z naszych podatków.
Atrapa Trybunału Konstytucyjnego zmuszona była dziś do odroczenia rozprawy w sprawie legalności postanowienia trzech Izb Sądu Najwyższego o nieuznawaniu neo-KRS-u i Izby Dyscyplinarnej SN jako powołanych z naruszeniem przepisów konstytucji i prawa europejskiego. Otóż kierownictwo SN słusznie uznało, że ani stanowisko TSUE, ani Sądu Najwyższego nie podlegają osądowi przez TK i nie stawiło się na rozprawie. Ziobrze zabrakło słów oburzenia.
Tymczasem Trybunał Sprawiedliwości UE nie zgodził się na wysłuchanie świadków podczas przyszłotygodniowej rozprawy dotyczącej powołania Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym. Według Ministerstwa Sprawiedliwości mieliby zeznawać dwaj "sędziowie" tej izby. Nic by nie wnieśli, a wydłużyłoby się postępowanie. Trybunał uznał, że ma wystarczające dane, żeby podjąć postanowienie. Które zdaje się przesądzone.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz