wtorek, 10 marca 2020

Kronika dni zarazy 25

10 marca 2020 r. No i mamy dwie zarazy.  A dziś wspomnę o jeszcze trzeciej, z dwutysięczną historią. Ta pierwsza na jakiś czas schodzi na drugi plan, ale trwa.
Okazuje się, że dymisja prezesa Kurskiego jest znacznie droższa niż dwa miliardy, przekazane w drodze haniebnej ustawy, ale znacznie więcej. Wtajemniczeni twierdzą, że w sumie uzbiera się pięć razy więcej. A dymisja jest raczej iluzoryczna, bo Kurski otrzymał w tej samej firmie posadę za 20 tys. miesięcznie, a następcy nie ma. A to znaczy, że Nowogrodzka sobie z Dudy zakpiła.
A do tego należy liczyć się z tym, że w związku z epidemią, która przybiera na sile, wybory prezydenckie mogą odsunąć się w czasie. Wymagać to będzie wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, co wydaje się w obecnej sytuacji prawdopodobne i oznaczać może dalsze ograniczenia wolności obywatelskich, z których i tak niewiele już nam zostało.
Okazać się może też, że zwykli obywatele dostaną po kieszeni. Nie wiadomo bowiem, czy w sytuacji grożącego zawieszenia pracy instytucji takich jak uczelnie nie zostaną też obniżone wynagrodzenia pracowników. Już wiadomo, że dotknie to rodziców dzieci posyłających dzieci do szkół i przedszkoli, którzy będą zmuszeni zaopiekować się nimi w domu. W sytuacji samotnych matek czy ojców oznaczać to może duże kłopoty,  zwłaszcza gdy nie ma się oszczędności.
Podobno zaczyna się zjawisko nasilenia bankructw firm usługowych i produkcyjnych, na razie małych. Ale już radykalnie maleje wolumen imprez masowych, podróży, wycieczek. kosztem biur podróży, firm transportowych, klubów sportowych itd.
Nadzieja  w tym, że w Chinach wzrost liczby zakażeń zaczął hamować. I że w niedługim czasie pojawi się skuteczna szczepionka. Bo jak wyodrębniono wirusa, to znaczna część pracy została zrobiona.



A ta trzecia zaraza to ogrom hipokryzji w Kościele,  ze szczególnym wskazaniem Watykanu. Od setek lat wiadomo, że najwyżsi hierarchowie nie stroni od uciech życia. Także od seksu.
Ale lud wierzy, że to to nieomal święci i nierzadko trafiają oni na ołtarze. Papież Jan Paweł II zanim  sam został obwołany świętym, wyniósł na ołtarze zbrodniarzy, jak choćby założyciel Legionu Chrystusa Marcial Maciel, mający na sumieniu gwałty na setkach dzieci. I otoczył się ludźmi niegodziwymi, intrygantami i hipokrytami, czasem będącymi w komitywie z tyranami i zbrodniarzami. Niemożliwe, żeby o tym nie wiedział. Dotyczy to także innych papieży ostatniego półwiecza.
I nawet nie to jest najgorsze.  Najgorsze, że im ci hierarchowie bardziej pławili się w seksie homofilnym, tym bardziej byli fanatycznymi rygorystami w kwestii związków homoseksualnych, seksu homoseksualneego i wszelkich przejawów liberalizmu obyczajowego. Nie tylko wobec wierzących, ale  ogółu mieszkańców krajów, w których Kościół ma wpływy. Ten rygoryzm przepełniał ich wypowiedzi publiczne, kazania oraz publikacje, które dzięki wielkim pieniądzom publikowane były w wielotysięcznych nakładach i tłumaczeniach na różne języki.
Ta prawidłowość jest chyba najoczywistsza z kilkunastu innych, które po przytoczeniu licznych przykładów zachowań, publikacji i wywiadów sformułował ceniony watykanista Frederic Martel w swojej opasłej książce Sodoma, wydanej jednocześnie w kilku krajach, w tym także w Polsce. Książka opatrzona jest sążnistą bibliografią, wyliczeniem wkładu współpracowników autora oraz listą odbytych rozmów, przeprowadzonych z hierarchami na kilku kontynentach. Tytuł książki wzięty został z powitania autora przez jednego z lokatorów pałaców watykańskich, który przyjął go w swoich apartamentach rozpoczynając od słów "Witaj w Sodomie".
Nie dziw, że mając tę wiedzę jest niewierzący. O co podejrzewa zresztą część swych odzianych we fiolety i purpury rozmówców.

Wizualizacja koronawirusa   Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie - Martel Frederic

1 komentarz:

  1. Dobrą pracę wykonujesz!
    Chwała Ci

    Krzysztof z Gdańska

    p.s. czytam wszystkie kolejne dni "Kroniki" nawet jak nie zawsze komentuję. Tak więc nie ustawaj w działaniach, kiedyś będą równie ważne jak Dziennik Roku Zarazy Daniela Defoe (która to książka zawsze przychodzi mi na myśl podczas czytania Twojej Kroniki)

    OdpowiedzUsuń