piątek, 28 lutego 2020

Kronika dni zarazy 17.

28 lutego 2020 r. Zaraza PiS-owska przybiera coraz bardziej niebezpieczne rozmiary.
Oto sędzia Igor Tuleya, któremu zdarzyło się wydać wyrok, czy może i wyroki nie po myśli rządzącej szajki, został postawiony przed prokuratorskimi zarzutami w zasadzie za wykonywanie swojej pracy. Pretekstem stał się  fakt wpuszczenia na sale rozpraw dziennikarzy. Czyli za coś oczywistego w całym cywilizowanym świecie! Po to są w sądach ławy dla publiczności! Wyjątkiem mogłaby być sytuacja, gdy jedna ze stron zażądała toczenia rozprawy za zamkniętymi drzwiami. Ale i wtedy decyduje o tym sąd. Podobno za to "przestępstwo" grożą nawet 3 lata więzienia. Na szczęście to nie prokuratura decyduje o odebranie sędziemu immunitetu, co jest niezbędne do kontynuowania procesu. I co najgorsze, tzw. 'ustawa kagańcowa" uprawnia pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej "gdy istnieje dostatecznie uzasadnione podejrzenie przez niego przestępstwa" (par. 2c). A Ziobrowa prokuratura i sąd dyscyplinarny mogą tak uznać.
Nawet w PRL-u nie zdarzało się karanie sędziów za wykonywanie pracy! Owszem, były sugestie, naciski, ale jedyne co sędziemu groziło, to zamknięcie drogi awansu lub pomijanie przy rozdziale spraw. Ale nie więzienie!
To jest możliwe w Turcji. I krok po kroku znaleźliśmy się w kraju o podobnych standardach. 

środa, 26 lutego 2020

Kronika dni zarazy 16

25 lutego 2020 r. W świetle jupiterów na oczach zebranych na kolejnym etapie ""wędrówek po kraju" Duda podpisał ustawę o tzw."trzynastkach" dla emerytów, czyli o uszczupleniu o miliardy złotych funduszu pomocy osobom niepełnosprawnym, żeby kupić sobie głosy ludzi starszych  w wyborach prezydenckich
Aż się prosi, żeby po jej otrzymaniu przynajmniej część przeznaczyć na jakąś fundację wspierającą osoby niepełnosprawne lub znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej. I oczywiście zagłosować na kandydata dającego rękojmię strzeżenia ładu demokratycznego i konstytucji.
Publicyści zastanawiają się, czy w podobnej scenerii Duda podpisze ustawę o przekazaniu blisko 2 mld złotych, kosztem poprawy leczenia osób z chorobami nowotworowymi.
Niepodobna też pominąć milczeniem ostatniej tzw. konwencji wyborczej PiS, podczas której Duda nie pozostawił wątpliwości,  czyim jest i zamierza być prezydentem, ale na pewno nie wszystkich obywateli Polski. Zasiadł w prezydium władz tej szajki, przypominającym jako żywo posiedzenia KC PZPR, podczas których prezydium stanowiło Biuro Polityczne, w skład którego wchodził oczywiście premier i przewodniczący Rady Państwa. Tu jeszcze zasiadła marszałek Sejmu, gdy PZPR dla zachowania pozorów pluralizmu powierzała te funkcję przedstawicielowi któremuś ze stronnictw sojuszniczych
PS.

Piszę o "wszystkich obywatelach Polski", a nie "wszystkich Polaków" czy "wszystkich Polkach i Polakach", gdyż obywatelami Polski są też przedstawiciele innych nacji, zachowujący swoją tożsamość narodową.

poniedziałek, 24 lutego 2020

Kronika dnia zarazy 15.

24 lutego 2020 r. Jest już 14 kandydatów na prezydenta Polski. Tych dziewięciu chyba tylko po to, żeby skorzystać z darmowego dostępu do mediów i wylansować albo siebie, albo jak nie wkładki do butów, to może jakieś inne zdrowotne cudeńka.
Najważniejsze jednak, że systematycznie maleje poparcie dlatego, kto nie dorósł do urzędu, ale jednak ubiega się o drugą kadencję. Choć nie powinien, gdyż zapewniał pięć lat temu, że jak nie spełni wszystkich obietnic, nie będzie się ubiegał o reelekcję. Jednak darmowe podróże po świecie, a już szczególnie na narty, to gratka nie do pogardzenia.
Wydarzeniem dnia był jednak wykład Donalda Tuska na Uniwersytecie w Białymstoku. Ogromna znajomość problemów globalnych i europejskich, przy  umiejętności mówienia o nich w sposób jasny pokazuje przepaść między nim, a politykami rządzącymi dziś Polską jest uderzająca.  . Jakże oni wszyscy są na jego tyle trywialni, by nie rzec po prostu, głupi! Widzę tylko jednego zdolnego osiągnąć tę klasę, ale z obozu opozycji. Jest nim Bartłomiej Sienkiewicz.
Tusk zadeklarował poparcie dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. I choć chciałoby się mieć prezydenta o szerszych horyzontach, bardziej progresywistycznego, jakim bez wątpienia jest Robert Biedroń, ale trzeba będzie kibicować kandydatce  Platformy Obywatelskiej. Tym bardziej, że jej szanse rosną nieomal z dnia na dzień. 
Spotkanie z Donaldem Tuskiem w Białymstoku

niedziela, 23 lutego 2020

Kronika dni zarazy 14

23 lutego 2020 r. Dzień dyskusji polityków, ale wszyscy trwają w swoich koleinach. Opozycja dostała od rządzących parę karnych i trafiają celnie, a bramkarzom z PiS i kancelarii prezydenta pozostaje tylko pokazywać, jacy ci strzelający są bezwzględni.
Poszło głównie o (bez)prawne przeszukania u Banasia i jego rodziny oraz o aresztowanie "agenta Tomka". O ile zrozumiałe jest bowiem przeszukanie biur i mieszkań Mariana Banasia, o tyle przeszukania u członków jego rodziny zdaje się wykraczają poza zakres dochodzenia. Bo na tej zasadzie w związku ze śledztwem w sprawie prezesa NIK można przeszukać mieszkanie każdego obywatela Polski.
Zaś PiS-owski kandydat na prezydenta zniknął w światłach rzucanych na szefową jego kampanii, wściekle odgryzającą się na komentarze o jej wypowiedziach. Ale już nie kąsa.
Nic już obiecać nie może, bo finanse na nic nie pozwalają, a gdyby spróbował mimo to, wypomniano by mu nie zrealizowane obietnice, czyli przede wszystkim załatwienie problemu frankowiczów i znaczące podniesienie kwoty wolnej od podatków. Na razie w idiotyczny sposób tłumaczy coraz bardziej widoczną i dokuczliwą drożyznę. Raz że to skutek wyższych zarobków , a innym razem, że są one przejściowe. Ludzie w moim wieku pamiętają jeszcze "przejściowe trudności" i "trudności wzrostu" z  drugiej połowy dekady rządów Gierka i Jaroszewicza. To wtedy zaczęła się coraz bardziej galopująca inflacja.
Zaś opozycyjni inteligencikowie wybrzydzają na gwizdy witające Dudę na Pomorzu i w Łowiczu. Że nie wypada tak traktować głowę państwa. Nazwijmy, że głowę. Która do dziś nie zajęła stanowiska wobec jego ludzi, którzy na forach chwalili się, że "zlinczowaliśmy Komorowskiego" i nawoływała górników do rozprawienia  się z sędziami. Jedna prof. Płatek powiedziała wprost, że zwykli obywatele nie mają innego sposobu wyrażenia swego niezadowolenia ze sposobu sprawowania urzędu prezydenta.
Sam kilka lat temu wraz z tysiącami manifestantów stałem przed Pałacem Namiestnikowskim. Nikt do nas nie wyszedł. Ani wtedy, ani nigdy potem, aż do dziś.
Zresztą, pokojowe manifestacje przeciw rządom w całym świecie mają podobny przebieg. I dokąd nie dochodzi do przemocy, dotąd politycy, nawet ci najwyższego szczebla muszą się na nie godzić.

Znalezione obrazy dla zapytania: protesty w łowiczu zdjęcia

piątek, 21 lutego 2020

Kronika dni zarazy 13.

21 lutego 2020 r. Republika Banasiowa w pełnej krasie. Prezes NIK spotkał się z marszałkinią Sejmu. Nie wiem, czy w cztery oczy, ale w każdym razie mino jego zgody bez udziału polityków opozycji i dziennikarzy. Widać, że szajka chce wszystkie sprawy rozgrywać we własnym gronie. Może o tym nie myśli, ale oznacza to także wzięcie na siebie całej odpowiedzialności.
Innym przejawem banasiowości rządów PiS jest "rozgrzeszenie" posłanki Lichockiej z wulgarnego gestu. Pewnie w obawie przed utratą jednego głosu. Ciekawe, co trzeba zrobić będąc posłem PiS, żeby zostać ukaranym. Za to ukarany - mandatem, a mógł siedzieć! - starszy pan, który na spotkanie z Dudą przyszedł z napisem "Mamy durnia za prezydenta", podanym w cudzysłowie i z podaniem autora tekstu, Lecha Wałęsy sprzed kilku lat. Nie bardzo wiadomo, za co ta kara. Podobno za znieważenie głowy państwa. Jakby Polska miała dziś głowę Ale też i nie za ujawnienie tajemnicy państwowej, bo wiedza o klasie umysłu rezydenta Pałacu Namiestnikowskiego jest powszechna i sięga daleko poza granice kraju.
Inny mistrz intelektu, na stanowisku premiera poleciał do Brukseli i na razie nic nie zwojował. Podobnie jak inni premierzy. Część przedstawicieli krajów, z północy Europy opowiadała się bowiem  z a odchudzeniem budżetu, część zaś, w tym Polska za zwiększeniem. I po długotrwałych negocjacjach z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, ten ostatni ogłosił, że nie osiągnięto porozumienia. Nie sądzę, żeby rozczarowanie krajów rdzenia Unii Europejskiej rządami krajów wschodniej Europy, głównie w Polsce i na Węgrzech, nie zaważyło na ich postawie.
Znalezione obrazy dla zapytania: marian banaś zdjęcia

czwartek, 20 lutego 2020

Kronika dni zarazy 12

20 lutego 2020. Wojna gangów trwa. Zaczynają ginąć żołnierze. Wczoraj następcę znalazł szef CBA Bejda. Ciekawe, czy skończy się na nie przedłużeniu kadencji, czy przyjdzie odpowiadać za wyniesione miliony. Agent Tomek, który też winien jest przepadku milionów, nie trzymał języka za zębami i już zaznaje smaku aresztanckiej kuchni.
Dudę zaś odeszła swada. Jeździ nadal po Polsce i pewnie coś tam mówi na zamkniętych spotkaniach z żelaznym elektoratem. W Łowiczu znaczną część publiczności stanowili policjanci. Z braku PRL-owskiego "aktywu robotniczego" dobry i policjanci. Wystarczy rozkazać.
W drodze z "Dudabusu" i z powrotem czeka na kandydata do reelekcji "komitet powitalny", uzbrojony w plansze z palcem Lichockiej oraz dziennikarze, których pytania zbywane są wymownym milczeniem kandydata i tłumaczeniami szefowej oraz rzecznika sztabu. Nie widać, ani nie słychać optymizmu. Pączkami przyszło podzielić się  ze swoimi we wnętrzu "Dudabusu".
Na froncie medialnym walczą posyłani w beznadziejny bój posłowie i ministrowie PiS, którym zostało tylko irytujące uniemożliwianie wypowiadania się przedstawicielom opozycji i komentarze, że "u was biją Murzynów".
Zostały jeszcze media rządowe, ze swoim brakiem klasy i krzty przyzwoitości. Znam tylko "smaczki" z przekazów na mediach społecznościowych. Oglądałem trochę tych "wiadomości" w  sanatorium, ale sil wystarczało na pięć, w porywach siedem minut. I wychodziłem na korytarz.
No i został jeszcze pan sprawujący urząd premiera, tryskający optymizmem i miotający z uśmiechem kłamstwa na lewo i prawo. W sytuacji, w jakiej się znalazła rządząca szajka i wobec coraz bardziej widocznej stagnacji gospodarczej i drożyzny to wielka sztuka. Kojarzy mi się to z legendami o wielkich mistrzach sceny, którzy rozbawiali publikę nie bacząc na okoliczności, które ich osobiście dotykały. Brzmi mi w uszach zalatująca fałszem na kilometr aria "Ridi pagliacio",  
Znalezione obrazy dla zapytania: dudabus, zdjęcia

środa, 19 lutego 2020

Kronika dni zarazy 11.

19 lutego 2020 r. Dziś inspektorzy NIK mieli zgodnie z planem rozpocząć kontrolę w Prokuraturze Generalnej. Ale w sytuacji historii po knajackim geście posłanki Lichockiej w szajce zwanej PiS zapadła decyzja o zapobieżeniu kontroli przez wejście służb specjalnych do siedziby NIK oraz prywatnego mieszkania jej prezesa Mariana Banasia. Wejścia bezprawnego, gdyż zarówno prezes, jak i jego biuro oraz mieszkanie objęte jest immunitetem. Choć inni twierdzą, że dotyczy to tylko osoby.  Odebranie go Banasiowi jest niemożliwe, gdyż w głosowaniu w Sejmie potrzebna jest kwalifikowana większość głosów. Ale na głosy opozycji PiS nie może liczyć, gdyż można wciąż wytykać Banasiowi jego naruszenia prawa i podejrzane koneksje, a on z kolei bezwzględnie punktuje instytucje zarządzane przez PiS, korzystając zarówno z dorobku poprzednika, jak i dzięki ustaleniom inspektorów jemu podległych. Więc ten natychmiast złożył protest u marszałkini Sejmu i służby zostały wycofane/. Ale kontrola w prokuraturze trwa.
Więc zapowiadany przez Morawieckiego plan B, a może już C, nie wypalił.
Jakby tego było mało, najpewniej w chęci "przykrycia" gestu Lichockiej, który w okresie kampanii wyborczej nieprzykrywalny, akurat dziś zdymisjonowany został - można rzec nareszcie! - prezes CBA, znany również z podejrzanych koneksji, ale przede wszystkim wyniesienia kierowanej przezeń służby kilkunastu milionów złotych w gotówce.
Obserwujemy więc spektakl, który przypomina wojny gangów sprzed około ćwierćwiecza. Jej elementem jest pewnie też brak choćby jednego przedstawiciela partyjki Ziobry w komitecie wyborczym Dudy. Który z kolei wzywa konkurencyjne komitety do walki fair. W świetle tego, jak prowadził kampanię przed pięcioma laty i jak sprawował urząd i odnosił się do opozycji w ciągu mijającej kadencji.
Warto wspomnieć też o proteście  górników na Górnym Śląsku. W jego ramach wysypali oni po kilka work węgla w biurach posłów PiS, także premiera. Który pojawił się na Śląsku, ale z górnikami spotkać się nie odważył. Za to ogłosił budowę - za 40 mln złotych! - "Panteonu Górnośląskiego". Jakby nie było pilniejszych wydatków, choćby na leczenie szpitalne. A tak chorzy będą mogli z okien szpitalnych oglądać pomnik próżności Morawieckiego.

Znalezione obrazy dla zapytania: wojna gangów zdjęcia

wtorek, 18 lutego 2020

Kronika dni zarazy 10.

18 lutego 2020 r. Zanosi się na to, że w nowym okresie budżetowym Unii Europejskiej, 2021-2027 Polska dostanie znacznie mniej środków nie tylko z powodu wystąpienia Wielkiej Brytanii, a być może z powodu antyeuropejskiej polityki Polski i Węgier, ucierpią wszystkie kraje postkomunistyczne.
Europosłowie polskiej opozycji zabiegają o to, żeby środki były rozdysponowywane nie poprzez rządy, ale samorządy, które w większości nie są zarządzane przez polityków PiS. A przy tym, żeby odciąć od środków te samorządy, które przyjmując uchwały o strefach wolnych od LGBT sprzeniewierzyły się wartościom europejskim i prawom człowieka.
Pojawiły się już echa zawieszenia partnerstwa przez gminę francuską z Tuchowem. Pani burmistrz wypowiada się już jako przeciwniczka tej uchwały, ale przewodniczący rady, która przyjęła uchwałę bez sprzeciwu (przy trzech wstrzymujących się od głosu) nie tylko obstaje przy swoim, ale oskarża radnych Saint Jean de Braye o brak tolerancji wobec radnych gminy Tuchów!
Francuzi przyjęli zresztą optymalna formułę zawieszenia: przyjmą dzieci z Tuchowa, ale nie chcą gościć radnych i zarządu gminy.
Nawiasem, przebieg obrad w tych mniejszych gminach, które ogłosiły się jako wolne od LGBT wskazuje, że radni nie wiedzieli co to jest owo LGBT, a zostało im to wyjaśnione w sposób opaczny, zarówno przez inicjatorów uchwał, jak i miejscowych proboszczów: jako zagrożenie pedofilią i nauczaniem dzieci szkolnych seksu. Mogliby sami coś o tym przeczytać i wiedzieć, o co chodzi. Ale ze zrozumiałych względów lepiej jest utrzymywać ich w ciemnocie.
Znalezione obrazy dla zapytania: strefa wolna od lgbt, zdjęcia

poniedziałek, 17 lutego 2020

Kronika dni zarazy 9

17 lutego 2020 r. Dzień spokojny. Ale nie można nie wspomnieć o wypowiedziach lekarzy onkologów. Do mnie najbardziej przemówiły słowa Hipokratesa "Zdrowie chorego najwyższym prawem" skierowane przez wybitnego lekarza onkologa prof. Cezarego Szczylika pod adresem kilkunastu lekarzy zasiadających w ławach poselskich PiS, którzy ponad to prawo postawili lojalność partyjną. Oczekiwać należy, że prędzej czy później staną przed komisję etyki lekarskiej i jakaś kara ich nie minie.
Ważna informacja nadeszła z Rady Europejskiej. Otóż Polska jako jedyny kraj będzie miała o ok. mld euro mniejszą dotację (czyli o połowę) z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, gdyż polski rząd jako jedyny nie podpisał się pod programem neutralności klimatycznej do 2050 roku. A taki był Morawiecki ze swej "nieugiętej" postawy dumny! A fundusz w łącznej wysokości 7,5 mld €) pewnie podzielony będzie pomiędzy inne kraje z o wysokim poziomie uzależnienia gospodarki od węgla.

niedziela, 16 lutego 2020

Kronika dni zarazy 8.

16 lutego 2020 r. Jak każda niedziela dzień dyskusji, a właściwie kłótni, polityków. Przedstawiciele szajki rządzącej realizowali beznadziejną misję przeciwstawienia chamskiego gestu Lichockiej witaniu się Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z manifestantami w Pucku, które niezmiennie nazywają obściskiwaniem się. Pewnie wiedzą, że ani w TVN 24, ani w innych stacjach prywatnych widzowie i słuchacze i tak im nie uwierzą, więc jest to swoista mission impossible.
Uważam tę formę prezentacji polityki za niepożądaną. Jak wiadomo, w zagranicznych mediach zdarzają się one incydentalnie, w wyjątkowych wypadkach, na ogół w okresie kampanii wyborczych, a ich reguły są wyraźnie określone. Ma to zapobiec wpadaniu interlokutorom w słowo i przeszkadzaniu w wypowiedziach.

Zamiast tego przeważają dyskusje publicystów i ekspertów, które z natury rzeczy są bardziej rzeczowe, kulturalne i umożliwiają głębsze analizy stanu rzeczy. Dlatego nad te rozmaite "śniadania w radiu", "salony" , "kawy na ławę" przedkładam takie programy jak "Loża prasowa", a zwłaszcza "Goście Passenta". Matuzalem polskiej publicystyki politycznej zaprasza bowiem wybitnych publicystów, ekspertów i (byłych) praktyków polityki,  cechujących się głęboką znajomością dyskutowanych zagadnień i podobnie jak gospodarz dysponujących błyskotliwie subtelnym poczuciem humoru. Ich analizy i prognozy nadchodzących zdarzeń pozbawione chęci wygrania politycznych racji, pozwalają zrozumieć istotę rzeczy w szerszym kontekście nie tylko krajowym, ale i międzynarodowym, i wiedzieć, czego w najbliższej przyszłości można się spodziewać.
Dziś z przyjemnością i wewnętrznym przekonaniem słuchałem wypowiedzi prof. Jana Hartmana, który zaleca mówienie o postępowaniu szajki rządzącej wprost, bez ogródek i zbędnego krygowania się.
Co, tak mi się zdaje, czynię.
Daniel Passent w studiu TOK FM.

sobota, 15 lutego 2020

Kronika dni zarazy 7

15 lutego 2020 r. Dzień konwencji wyborczych. Motyw palca pokazanego przez Joannę Lichocką obecny zarówno w Warszawie, gdzie Kaczyński i Szydło zachwalali cnoty polityczne i rodzinne Dudy, a on sam jak zwykle składał puste deklaracje. Przed wejściem do gmachu Expo zgromadziła się gość liczna pikieta, oczywiście z banerami z wysuniętym środkowym palec w roli głównej.  Wielkie plakaty ze sławetnym gestem zawisły też na murach szpitali onkologicznych oraz w innych widocznych miejscach wielu miast.
Duda już nie bardzo miał co obiecać, gdyż zdaje sobie sprawę, że nie bardzo jest już co i że nie zrealizował obietnic sprzed pięciu lat. A szanse na wybór maleją z każdym dniem.
W Świdnicy zaś zaczął swą kampanię Robert Biedroń. Niewiele o niej wiem, bo dla telewizji prywatnych wyprawa daleko od Warszawy chyba jest byt kosztowna. Wybór prowincjonalnego, ale jednak miasta średniej wielkości na początek kampanii może okazać się trafnym rozwiązaniem, gdyż zwiastuje bliski otwarty kontakt z ludźmi, do których inni kandydaci mogą nie trafić. A tu, może też w miastach metropolitalnych, a nie w małych miasteczkach,gdzie słucha się księdza oraz TV trwam i TV PiS, szukać powinien wyborców.

Swoje, przyznam zgrabne hasło wyborcze "Prawdziwa prezydent. Pewna przyszłość" ogłosiła Koalicja Obywatelska. Budzi ono wprawdzie pewne kontrowersje. Dla jednych jest zbyt feministyczne, dla drugich za mało. Jakby to było najważniejsze.
Oj, długo jeszcze będziemy uczyli się sztuki godzenia równych racji.
Kancelaria z kolei ni stąd, ni zowąd ujawniła listy z podpisami na kandydatów do KRS. Mieli czego się wstydzić. Okazuje się, że z niewielkimi wyjątkami pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości obraz beneficjenci łask ministra Ziobry, w części na zasadzie "ja tobie, a ty mnie", w porywach zaś "ja sobie". W efekcie stało się jasne, że KRS składa się w części z osób, które nie zebrały minimalnej liczby 25 podpisów, a tym samym cały ten organ, na który głosowano "in gremio", jest prawnie wadliwy, wadliwe są zatem jego postanowienia, m.in. w sprawie powołania nowych sędziów.
Znalezione obrazy dla zapytania: listy poparcia zdjęcia

piątek, 14 lutego 2020

Kronika dni zarazy. 6

14 lutego 2020 r. Obrady Sejmu zakończyły się po północy. PiS-owscy macherzy korzystają pilnie nauk nazistowskich speców od utrzymywania władzy tyranii i zgodnie z ich wskazaniami albo zarządzają albo obrady ma późne godziny wieczorno-nocne, albo tak układają ich porządek, żeby najważniejsze decyzje musiały zapaść w nocy.
Ale nie uchroniło to rządzącej szajki od głośnego skandalu. Chamski gest posłanki Lichockiej pod adresem opozycji został natychmiast zinterpretowany jako gest pogardy rządzącej szajki wobec chorych na raka. Większość sejmowa odebrała bowiem w pewnym sensie dwa miliardy złotych, które Senat chciał przeznaczyć na leczenie raka odpowiednio modyfikując projekt ustawy budżetowej. Te wielkie pieniądze, za które można by kupić setki kilogramów piekielnie drogich leków albo wykonać dziesiątki, jeśli nie setki kosztownych operacji w kraju lub zagranicą.

czwartek, 13 lutego 2020

Kronika dni zarazy 5.

Zdjęcie13 lutego 2020. Sejm przyjął budżet i 2 miliardy złotych na szczujnię.
Gest posłanki Lichockiej pod adresem chorych na raka, którym tych pieniędzy na leczenie odmówiono wystarczy za wszelkie słowa.
Wiele wskazuje na to, że stanie się on mottem kampanii prezydenckiej całej opozycji, może z wyjątkiem Krzysztofa Bosaka, choć dla każdego głosu i on skorzysta z gratki.
Na razie skorzystał zeń jako motywu retorycznego przewodniczący sztabu wyborczego p. Małgorzaty Kidawy Błońskiej.
PS.
Tak jak nie potrafię użyć żadnego tytułu grzecznościowego pisząc o osobie zamieszkującej Pałac Namiestnikowski, tak nie potrafię przytoczyć bez tytułu nazwiska kandydatki na prezydenta Polski.

Kronika dni zarazy 4.

13 lutego 2020 r. Duda (to wszystko, dobre, co mogę o nim napisać) przeraził się spontanicznej reakcji Kaszubów na swoją obecność i jego szajka postanowiła temu zaradzić. Zaproponuje  uchwałę sejmową potępiającą wyrażanie wrogości wobec prezydenta. Oczywiście, mając większość, zdoła ją uchwalić. Ale - jak to w przypadku PiS-u - efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Duda już nie zazna spokoju. Chyba, że będzie do siebie przekonywał motłoch, który i bez tego go fetuje, układa wierszyki i piosenki, oczywiście na modłę disco polo.
Wykorzystując większość szajka spowodowała zmianę sprawozdawcy sejmowej Komisji Kultury. Zwyczajowo sprawozdanie na posiedzeniu plenarnym składał poseł/posłanka, która uzyskała większość w głosowaniu. A udało się w tej komisji odrzucić projekt budżetu w punkcie dotyczącym dofinansowania  tzw. telewizji publicznej. Ale i ten dobry zwyczaj został zmieniony, a przy okazji posądzono posłankę Scheuring-Wielgus o złe intencje. Bo przecież wiadomo, kto ma dobre intencje - tylko posłowie tzw. Zjednoczonej Prawicy!
I na wszelki wypadek debatę parlamentarną w sprawie budżetu na 2020 r., a szczególnie przekazania 2 mld złotych na propagandę telewizyjną - czterokrotnie więcej niż na leczenie i profilaktykę raka - oraz na odwołanie do cna już skompromitowanego Mariusza Kamińskiego przeniesiono na późne godziny wieczorny, kiedy elektorat PiS-u po obejrzeniu "Wiadomości" i ewentualnie jeszcze rytualnego sponiewierania opozycji en bloc lub kogoś konkretnie, udaje się spać.
Ps.
Po lekturze tego wpisu zauważyłem, że dość często używam skrótowca "tzw.". Cóż jednak pocznę gdy PiS zwykłe pojęcia nazwy skompromitował lub zamienił w ich przeciwieństwo?
Andrzej Duda wygwizdany w Pucku na Kaszubach

środa, 12 lutego 2020

Kronika dni zarazy 3.

12 lutego 2012. Odnoszę  wrażenie, że w szajce rządzącej narasta niepokój i histeria. Wczoraj jej europosłowie zostali zapędzeni w kozi róg. Nikt nie uwierzył w zaklęcia Szydły, a  argumenty o tym, że polska "reforma sądownictwa" wzorowana ponoć na systemach w innych krajach europejskich zostały zdezawuowane przez przedstawicieli tych krajów..
Sąd w Katowicach nakazał tamtejszej prokuraturze wznowienie prowadzonego przez dwa lata śledztwa w sprawie powieszenia na szubienicach podobizn europosłów Platformy Obywatelskiej. Oznacza to, że jeśli śledztwo będzie się nadal przedłużało, pokrzywdzone osoby będą mogły same wnieść skargi do sądów. Co pozbawi Ziobrową prokuraturę resztek wpływu na bieg sprawy. 

wtorek, 11 lutego 2020

Kronika dni zarazy 2.

11 lutego 2020. Parlament Europejski znów debatował nad stanem (nie)praworządności w Polsce. I znów wyważone i rzeczowe wystąpienia większości zabierających głos, w tym posłów z Polski. Zwłaszcza Halickiego i Biedronia. Tern drugi dał się jednak ponieść emocjom oskarżony przez europosłankę PiS-owską  o brak patriotyzmu. Była premier wypowiedziała zaś więcej kłamstw niż zdań.
Pod adresem Komisji Europejskiej znów padły wezwania o bardziej zdecydowane działania wobec demontażu prawa w Polsce, bo grozi to posypaniem się całego unijnego systemu prawnego.  I przypuszczalnie w głosowanej uchwale znajdzie się passus o powiązaniu wypłaty środków unijnych z praworządnością. Głosowanie przeciw przez europosłów PiS będzie kolejnym aktem przyznania się do świadomego łamania konstytucji i prawa europejskiego. 


poniedziałek, 10 lutego 2020

Kronika dni zarazy. 1.

Postanowiłem  prowadzić codzienną kronikę złoczyństwa PiS. Szajka Kaczyńskiego robi mniej więcej to samo co szajka zainstalowana w Polsce przez Stalina. Ale po interwencjach w Berlinie w 1953 r., w Budapeszcie trzy lata później i po "normalizacji" zaprowadzonej przez siły Paktu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 r. zdawało się, że będziemy tkwili w żelaznym uścisku Moskwy jeszcze długie dziesiątki lat.
A władza czując oparcie w Moskwie zabezpieczała się przed ewentualnym buntem ludu, w imieniu którego, jak głosiła, legitymizując się  wprowadzeniem powszechnej oświaty i zwalczeniem olbrzymiego, odziedziczonego po II Rzeczypospolitej analfabetyzmu, zapewniając bezpłatne lecznictwo, początkowo tylko dla tzw. klasy robotniczej i inteligencji pracującej, głównie zabezpieczała się przed buntem ludu. Tym, których udało się pozyskać wręczała legitymacji PZPR i tzw. partii sojuszniczych i ułatwiała zajmowanie stanowisk kierowniczych, a na resztę miała rozbudowaną bezpiekę. Sejm był tylko dekoracją, a sądownictwo miała w swoich rękach. Podobnie jak propagandę. Względną niezależnością cieszyła się kultura. Choć panoszyła się cenzura, niedopuszczająca do publikacji, przedstawień czy emisji dzieł godzących w ustrój, sojusz z ZSRR czy dość purytańską obyczajność.

czwartek, 6 lutego 2020

O odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów

Podobno ostatni sondaż pokazał, że 75 procent Polaków (jakby w Polsce żyli tylko Polacy. To tak, jakby powiedzieć, że wszyscy obywatele Wielkiej Brytanii to Anglicy, Walijczycy i Szkoci) chce odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.
Niestety, ci "Polacy" nie wiedzą, że sędziowie podlegają takiej kontroli. Ustawa z 2001 r. o ustroju sądów powszechnych w rozdziale 3 (art. 110-133)  mówi o powodach postawienia sędziego przed sądem dyscyplinarnym (przy sądzie okręgowym i Sądzie Najwyższym), o karach, o procedurze postępowania dyscyplinarnego, o rzeczniku dyscyplinarnym itd.
I ten system działał. Bez rozgłosu, podobnie jak działalność innych sąd. Tylko sądy karne były i są pod lupą społeczną, zwłaszcza, gdy media nagłośniły jakąś głośną sprawę o morderstwo czy gwałt lub gdy nagłośniły zbyt łagodny (rzadziej zbyt surowy) wyrok. Mediów na ogół nie interesuje niestety uzasadnienie wyroku, zwłaszcza pisemne, ważna jest poczytność, słuchalność lub oglądalność. I tak nakręca się spirala krytyki sądów. Bo żaden żurnalista nie ogłosi, że sąd wydał postanowienie o ustanowieniu s lub upadłości spółki, stowarzyszenia, ustaleniu ojcostwa, o rozwodzie, czy ukaraniu sprawcy kolizji drogowej. A takie sprawy to codzienność i przeważająca część pracy sądów. Ale opinię "Polaków" kształtują te głośne sprawy karne.