czwartek, 21 stycznia 2016

Opozycja w Polsce zwiera szyki

Cieszy mnie to, że opozycja polityczna (Kukiz to już skonsumowana przystawka, a nie opozycja) tworzy wspólny front w oporze przeciw niszczeniu demokracji przez rząd, prezydenta i większość sejmową. I  czy chcemy tego czy nie, Ryszard Petru​ potwierdza swoją pozycję lidera opozycji. Pomimo kontuzji nogi jest stale obecny wszędzie tam, gdzie jest to wskazane i zawsze jest gotowy do rozmowy z mediami. Jego oświadczenia i odpowiedzi na pytania są jasne i błyskotliwe. No i zdecydowane. Zarazem jednak daje do zrozumienia, w jakim zakresie i pod jakimi warunkami jest gotów do rozmów i nawet poparcia dla partii rządzącej. Platforma może żałować, że nie ma takiego kogoś w swoich szeregach. No, ale co zdolniejszych, np. Olechowskiego, Tusk zmarginalizował.

czwartek, 7 stycznia 2016

Trochę za dużo liderów opozycji

Postępuje demolowanie systemu demokratycznego w Polsce. Partia rządząca, nie bez znaczącej pomocy posłów Pawła Kukiza, utrudnia skutecznie prace opozycji i jej ekspertów w komisjach, posuwając się nawet do nie dawania im prawa zabrania głosu, a w czasie obrad plenarnych pozwala na jedno oświadczenie w imieniu partii i na jednominutowe zadawanie pytań. W czasie tej minuty da się powiedzieć jeszcze jedno - dwa zdania oznajmujące lub nawołujące do opamiętania.
Partie opozycyjne przyjęły różne strategie opozycyjności, ale po smutnym doświadczeniu z wyjściem posłów Platformy Obywatelskiej  z sali obrad nastąpiło ich ujednolicenie. PO rozstrzygnęła też, co prawda w sposób prowizoryczny, ale dobre i to, kwestię przywództwa, gdyż z kandydowania zrezygnowali najpierw poseł Budka, a ostatnio też Siemoniak. Jedynym kandydatem jest poseł Schetyna, uchodzący za twardego człowieka, zdolnego zdyscyplinować całą drużynę. Ale dopiero czas pokaże, czy w parze z tą umiejętnością idzie zdolność bycia liderem zdolnym nie tylko do poganiania, ale i do przewodzenia całej partii. Czyli jasnego sformułowania atrakcyjnych i ambitnych celów i wskazania drogi do ich osiągania. A na krótszą metę wskazania drogi do powrotu do ładu demokratycznego. Na razie Schetyna  zapowiedział, że chce odzyskać poparcie dla Platformy przynajmniej na poziomie, jaki osiągnęła w październikowych wyborach, żeby stać się liderem opozycji.