wtorek, 11 listopada 2014

O fanatykach i fanatyzmie

Parę dni temu przeczytałem niewielką książeczkę izraelskiego pisarza Amosa Oza "Jak uleczyć fanatyka", która przypadkowo wpadła mi w ręce jako dar jednego z czytelników naszej biblioteki.
Zabrałem się do lektury ciekaw, jak Żyd, w jakimś stopniu zaangażowany w walkę o los swego narodu, skonfliktowanego ze światem arabskim, a szczególnie z Palestyńczykami, rozumie fanatyzm.
Otóż autor nie ukrywa, że jako dzieciak i młodzieniec był fanatykiem, ale udział w walkach w 1967 i 1973 r. sprawił, że stał się pacyfistą. To znaczy, że odmówiłby pójścia do armii, nawet pod groźbą kary, gdyby celem wojny było przysporzenie terytorium jego państwa, ale poszedłby, nawet mimo niemłodego już wieku, gdyby na szwank narażone były granice jego państwa.
Nurtowało mnie jednak przede wszystkim to,  jak definiować można i ewentualnie różnicować rozmaite odmiany fanatyzmu. Gdzie kończy się przekonanie o czymś, a zaczyna pewność. I jak to przekłada się na działanie. Bo  potocznie o tym, co jest fanatyzmem sądzi się na podstawie symptomów, najczęściej w najgroźniejszych jego przejawach, a więc przemocy, jej groźby lub presji psychicznej, mającej skłonić kogoś do postępowania zgodnego z czyimiś oczekiwaniami, zaprzestania działań niezgodnych z przekonaniami wyznawców jakiejś idei (lub religii) albo fizycznej zemsty za działania niezgodne z racjami fanatyków.
Amos Oz objaśnia zjawisko fanatyzmu w sposób właściwy pisarzowi, czyli przez opowieści o jakichś zaobserwowanych czy zasłyszanych zdarzeniach lub z własnych doświadczeń.

wtorek, 4 listopada 2014

O politykę opartą na wiedzy

Interesujący się problematyką zarządzania oraz ekonomia znają pojęcie organizacji opartej na wiedzy, czyli takiej, która zatrudnia wysoko wykwalifikowaną kadrę, dzięki czemu może być innowacyjna.
Ale byłem dziś we wrocławskiej księgarni "Tajne Komplety" w Rynku na spotkaniu autorskim z prof. Grzegorzem Kołodką. W pewnym momencie jego niezwykle interesującego wystąpienia, poświęconego w dość znacznej mierze relacjom między polityką a ekonomią, gość wspomniał o organizacji opartej na wiedzy i dodał, że dobrze byłoby, gdyby i polityka oparta była na wiedzy. Uznałem, że to świetny motyw na tytuł niniejszego wpisu.
Gość ze znaną powszechnie swadą znakomicie godził opowieść o swoich książkach, podróżach, udziałem w biegach maratońskich z prezentacją najważniejszych problemów współczesnej gospodarki i polityki. Za te najważniejsze uważa rosnące rozwarstwienie gospodarcze, ale nie w granicach poszczególnych krajów, lecz między światem krajów bogatych i biednych, trendy w demografii,  czyli kurczenie się liczby ludności w krajach bogatszych, łagodzone migracją zarobkową z krajów Trzeciego Świata, negatywne zjawiska związane z globalizacją, w tym zwłaszcza nadmierny wpływ skorumpowanych agencji ratingowych oraz funkcjonowanie międzynarodowych rynków finansowych oraz grożące nadejście jeszcze w tym stuleciu globalnego ocieplenia, które może zagrozić istnieniu ludzkości.