niedziela, 10 czerwca 2018

Jak wzmocnić Unię Europejską

Już kilka tygodni temu przeczytałem wywiad rzekę Enrico Letty Europa w brutalnym świecie (Warszawa : Dialog, 2018), ale obowiązki zawodowe kazały mi pisać coś całkiem innego. Nie mogę jednak zbyć tej książki jedna czy dwiema notkami na Facebooku, gdyż chciałbym zachęcić do jej lektury kogo się tylko da.
Nie tylko dlatego, żeby czytelnicy dali się uwieść zarysowanej przez Lettę (byłego premiera Włoch i europosła, a obecnie kierownika Katedry Stosunków Międzynarodowych paryskiej uczelni Sciences Po) wizji Unii, lecz, żeby chcieli poznać parę ogólniejszych elementów wiedzy o polityce, przydatnych w krytycznym odbiorze racji wypowiadanych przez naszych polityków - rządzących i opozycyjnych. Jeśli mój wpis doczyta do końca choćby kilkadziesiąt osób, a po książkę sięgnie kilka, będę mógł uznać, że warto było poświęcić godzinę na pisanie.

środa, 6 czerwca 2018

Bój o prezydenturę Wrocławia rozpoczęty. Falstarterm


Do wyborów samorządowych jeszcze ponad pięć miesięcy, ale w większości miast metropolitalnych bój o stanowiska prezydentów już się rozpoczął. 

Kiedy w PiS-ie (rozwinięcie tej nazwy urąga praktyce przyzwoitego rządzenia) dywagowano nad kandydaturą na prezydenta Warszawy (nie było chętnych, ale wyznaczony został Patryk Jaki), Platforma Obywatelska (mająca w realizacji obecnych władz coraz mniej obywatelskości) wyznaczyła Rafała Trzaskowskiego, a w porozumieniu z Nowoczesną kandydatem na wiceprezydenta stał się pretendent koalicjanta PO do stanowiska prezydenta Paweł Rabiej. Początkowo ten drugi nie czekając na oficjalne ogłoszenie początku kampanii odbywał intensywną turę spotkań z mieszkańcami stolicy, które de facto były spotkaniami przedwyborczymi. Przedstawiciel PiS-u już bez ogródek rozpoczął akcję wyborczą, więc i Trzaskowski przestał udawać, że to zwykłe spotkania  z ludźmi, którzy wybrali go do Sejmu.
Teraz zarówno z trudem rodzący się sojusz PO i Nowoczesnej oraz PiS mają  swoich kandydatów w kilku dużych miastach.
Nie liczący się zbytnio z lokalnymi wrocławskimi strukturami partii przewodniczący PO wyznaczył we Wrocławiu posłankę Alicję Chybicką. a kiedy ta skompromitowała się głosowaniem za odrzuceniem projektu ustawy "Ratujmy kobiety" w pierwszym czytaniu, znów w zasadzie bez konsultacji, bo wrocławski aktyw tej partii potulnie  zagłosował za kandydaturą niedawnego polityka PiS Kazimierza Michała Ujazdowskiego, który nie godząc się na łamanie konstytucji przez PiS wystąpił z tej partii. Ale nie przestał być zajadłym konserwatystą, by nie rzec wstecznikiem, popierającym działania dążącej co zniewolenia kobiet organizację Ordo Iuris i zdecydowanie dystansującego się od działań na rzecz równych praw mniejszości.
Nowoczesna opowiedziała się za Michałem Jarosem, który w trakcie tej kadencji Sejmu zmienił barwy klubowe z PO na Nowoczesną. Ale najwyraźniej nie godząc się z decyzją Schetyny zawarł porozumienie z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, otoczenia dotychczasowego prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza i częścią ruchów miejskich poparł kandydaturę dotychczasowego urzędnika z ratusza wrocławskiego Jacka Sutryka, sprawdzającego się na stanowisku dyrektora departamentu spraw społecznych.
Zaś kandydatką PiS jest pretendentka do tego urzędu w poprzednich wyborach Mirosława Stachowiak-Różecka.