27 lutego 2021 r. Za dwa tygodnie minie rok od pierwszego wpisu pod tym tytułem. Nadzieje na to, że przeminie są chyba mniejsze niz wtedy, gdy się zaczęła. Właśnie mówi się coraz częściej, że trzecia fala, która niedawno nadeszła, może nie być ostatnia. I nie bardzo wiadomo, jaki w skali masowej efekt da szczepienie. Zwłaszcza w Polsce, gdzie proces szczepienia się ślimaczy, a odpowiedzialni za nie politycy mają jedno wytłumaczenie: za wolne dostawy szczepionek. A nie mamy wiarygodnych informacji o tym, jak proces przebiega w innych krajach, żeby móc porównywać naszą sytuację z innymi.
Za granicą jednak politycy w swoim stylu komunikacji ze społeczeństwem odwołują się do ludzkiego rozsądku i poczucia odpowiedzialności. Starają się przedstawiać sytuację bez ukrywania niewygodnych faktów, a gdy zdarzy się popełnienie błędów nie wahają się przed przeproszeniem i wyjaśnieniami. Polscy zaś głównie wieszczą pogorszenie sytuacji i z godziny na godzinę zarządzają nowe zaostrzenia, a czasem ich złagodzenie nie bacząc na to, że potrzebny jest czas na zbycie zapasów produktów lub zmiany organizacji pracy, lub przeciwnie, zorganizowanie dostaw towarów i zmobilizowanie personelu. Tylko na czas wyborów prezydenckich nie tylko poluzowano obostrzenia, lecz nawet seniorów zachęcano do pójścia do wyborów. kłamliwie zapewniając, że pandemia została zwalczona. I do dziś, choć pandemia trwa i przybrała na rozmiarach, ani słowa skruchy za tamto kłamstwo! Tylko następne kłamstwa, zatajanie stanu faktycznego i nieprzemyslane decyzje. Można wejść - z zachowaniem odległości - do kościoła na mszę, do sklepów i galerii, nawet do hotelu i kasyn, ale nie można do barów i irestauracji. Czytałem, że w dużych miastach jest już jak w Stanach Zjednoczonych w czasach prohibicji. Restauracje i bary przyjmuja status prywatnych klubów, warsztatów, a jak już się łamie prawo, to i szerzy sie szara strefa i traci na niej fiskus.