Przed chwilą usłyszeliśmy prowizoryczne wyniki wyborów. Ostatecznie mogą zmienić się o jeden - dwa procent w tę lub inną stronę, ale wygląda na to, że partia Kaczyńskiego będzie rządzić samodzielnie. Gdyby jednak nie - stworzy koalicję z Kukizem, którego wynik mnie zaskoczył i stanowi dodatkowy dowód na niedojrzałość społeczeństwa.
Telewizje informacyjne, jak to one, transmitują wiec, w którym trudno liczyć na coś więcej ponad to, co słyszeliśmy ze strony PiS od 2010 roku, tyle, że w wersji triumfalistycznej. Można więc zastanowić się raz jeszcze, co nas może czekać. Bo przyczyny słabego wyniku Platformy Obywatelskiej były opisane po porażce Bronisława Komorowskiego i trudno coś nowego dodać. Wysiłki osamotnionej w gruncie rzeczy Ewy Kopacz mogły dać obecny wynik, mogły dać nieco więcej, ale nie na tyle, żeby nadal rządzić.
Jakby nie było, Polacy pokazali, że poczucie wolności, jaką cieszyć się mogli przez minione osiem lat, nie jest czymś specjalnie ważnym. Być może nie byli jej świadomi, bo nie potrzebowali jej użycia. Być może wyżej stawiają sobie inne wartości, bardziej przyziemne. Ale głosując jak zagłosowali być może pozbawili jej tych, dla których jest ona ważna. Czasem bywa tak, że brak czegoś uświadamiamy sobie dopiero wtedy, gdy to coś tracimy. Ostatnio w związku z remontem łazienki uświadomiłem sobie jak źle jest nie myc się w umywalce ani skorzystać z kąpieli.