niedziela, 22 maja 2022

Kronika dni zarazy 98 (2300)

 22 maja 2022 r.  Wygląda na to, że to ostatni odcinek dni zarazy covidowej. Wprawdzie trwa stan zagrożenia epidemicznego, ale z wszystkich jego znamion widoczny jest tylko obowiązek zakładania maseczek w placówkach służby zdrowia. Ale wprawdzie nie złej woli zdarzyło mi się dwa razy wejść do apteki bez maseczki, ale nikt z klientów ani personelu nie zwrócił mi uwagi. Ale żona mogła wejść do przychodzi tylko w maseczce.
Nie ma już w mediach codziennych raportów o zakażeniach i zgonach, ani o liczbie osób zaszczepionych. A może są, ale nie wiem którego dnia, ani o jakiej porze. Podobno można się po raz czwarty zaszczepić, ale na wszelki wypadek ogłoszono, że będzie wymagany certyfikat stwierdzający pobranie trzeciej dawki. Zresztą, przez cały rok tylko raz wymagano ode mnie i żony certyfikatu - w zeszłym roku w hotelu-sanatorium "Muszelka" w Kołobrzegu.
Tymczasem pojedyncze zakażenia w niektórych miastach Chin i w Korei Południowej spowodowały czujność władz, a władze Chin zareagowały po swojemu - ogłosiły lockdown. W Europie zachodniej czujność wzbudzają sygnały pojawienia się jednostkowych przypadków zarażenia małpią grypą, wprawdzie nie tak łatwo przenoszącej się, ale mającej ciężki przebieg. Polscy wirusolodzy utyskują nad lekkomyślnością władz, a minister tymczasem zarządził odpłatne testowanie, uznając widocznie, że ostrożność przed niebezpieczeństwem zachorowania to zwykła fanaberia. Albo po prostu Ministerstwu Zdrowia kończą się pieniądze.
Trudno nie uznać tegoo za coś zasługującego na potępienie w sytuacji, w której ten sam rząd przez nie wykonywanie wyroku TSUE płaci milion euro kary na rzecz Unii Europejskiej i nie robi nic, a właściwie wykonuje tylko pozorne ruchy, żeby otrzymać miliardy euro z Funduszu Odbudowy, a miliardy zaliczki z tego tytułu już są nie odzyskania.
Jednocześnie ten sam rząd, którzy zrzucił obowiązek przyjęcia uchodźców z Ukrainy na barki obywateli i organizacji pozarządowych uskarża się, że nie dostaje pomocy unijnej. Po pierwsze okłamuje mieszkańców kraju, bo jednak trochę pieniędzy wpłynęło, ale nie do rządu, tylko do organizacji pomocowych, a po drugie rząd nie złożył odpowiedniego rządu. Albo nie potrafi tego zrobić, albo wie, że dostałby na warunkach uniemożliwiających ich sprzeniewierzenie.
Mamy po prostu rząd, który zupełnie nie troszczy się o dobro swoich mieszkańców, a jeśli wydaje jakieś środki z budżetu, to w oprawie propagandowej mającej uprzytomnić, że to rządowe dobrodziejstwo. a nie nie obowiązek troski. Po prostu oszukuje nas na każdym kroku.
200 tysięcy nadmiarowych zgonów w ciągu ponad dwóch lat trwania pandemii, a o których sza, ogłaszanie końca pandemii w środku jej trwania, żeby skłonić starszych ludzi do pójścia zagłosowania na Dudę, codzienne komunikaty o liczbie  zarażeń opartych na niepełnych danych, bo nie było możliwości powszechnego testowania, to najbardziej ewidentne przejawy tych oszustw.