niedziela, 13 lutego 2022

Kronika dni zarazy 96 (2190)

13 lutego 2022 r.  Jak słyszałem, grypa hiszpańska, która zabiła w Europie miliony ludzi, panowała dwa lata. Pandemia Covid19, która pojawiła się w Europie na przełomie 2020 i 2021 r. już trwa dłużej.  Pochłonęła mniej ofiar, bo jednak medycyna i higiena życia przez te ponad sto lat poczyniła postępy, a poza tym w nieco ponad rok wyprodukowano szczepionki i dzięki międzynarodowym akcjom i masowej produkcji każdy, kto chciał się zaszczepił, a większość państw (do których Polska niestety nie należy) stworzyła system zachęt lub wręcz obowiązków, żeby zaszczepiło się co najmniej 80 procent społeczeństwa, co znacznie zmniejszyło ciężki przebieg i śmiertelność wśród osób zarażonych. Dziś te kraje zaczynają znosić obostrzenia, bo radykalnie zmniejszyła się liczba zarażeń i zgonów. W Polsce wciąż liczba zarażeń podawanych przez Ministerstwo Zdrowia liczy się w dziesiątkach tysięcy, a co tygodnia umiera do 2000 zarażonych. Znawcy zagadnienia twierdzą, że biorąc pod uwagę liczbę zgonów liczba zarażeń musi być wielokrotnie wyższa. Ludzie się nie testują, a część, która testuje się testami do samodzielnego testowania nie zgłasza ewentualnych zarażeń do systemu, żeby uniknąć kwarantanny dla wszystkich osób we wspólnym gospodarstwie domowym lub po prostu móc wychodzić z domu.
Państwo można rzec całkowicie zrezygnowało z jakichkolwiek działań mających ograniczyć rozmiary epidemii. Ogranicza się do zarządzania dostawiania łóżek covidowych w szpitalach i zapewniania miejsc w chłodniach do przechowywania zwłok.

 
My z żoną też się nie poddaliśmy testowi, gdyż - odpukać! - czujemy się jak na swój wiek zdrowi. a jako emeryci już nie chodzimy do pracy i wiedziemy mocno ograniczone życie towarzyskie. Wychodzimy tylko na spacery, na zakupy, po gazety, żona do kościoła (a i tak tylko wtedy, gdy fala zarażeń podawanych przez Ministerstwo Zdrowia schodzi do pewnego niskiego poziomu), do fryzjera lud do przychodni. Czasem do apteki, biblioteki lub do księgarni. Ja jeszcze czasem dołączam do zarządzanych protestów przeciw temu, co wyprawiają rządzący. Moglibyśmy korzystać z zachęt do robienia zakupów internetowych, ale jednak wychodzenie do sklepu stało się w obecnej sytuacji pewnego rodzaju urozmaiceniem oraz formą kontaktu z ludźmi. Ale ze wszystkich odwiedzanych sklepów, tylko w jednym u wejścia stoi "cerber" (lub cerberka), który pilnuje, żeby wszyscy spryskali dłonie płynem odkażającym i mieli poprawnie założone maseczki. Również personel wewnątrz sklepu zwraca uwagę osobom, które zdjęły maseczkę. Niemal całkowicie odpadło wychodzenie do lokali gastronomicznych. Ot, czasem wpadam na lampkę wina do lokali w porach, gdy nie ma w nich wielu ludzi. Ale jutro zapraszam żonę do restauracji na walentynkowy obiad.
Oczywiście szczepimy się, jak tylko jest taka możliwość. Nie ma też mowy o wyjściu z domu bez maseczki. Mam te bardziej  chroniące  w kieszeniach wszystkich noszonych spodni i w plecaku. I zakładam w lokalach publicznych oraz w tramwaju czy autobusie. Przestałem napominać ludzi nie noszących maseczek od kiedy młody wytatuowany człowiek, którego napomniałem nachylił się do mego ucha i powiedział, że jeszcze jedno słowo i tak oberwę, nie rozpoznam się w lustrze. A że najpierw pokazał, że mnie nie słyszy, więc uchyliłem maseczki, żebym był lepiej słyszany,  starsza pani siedząca za mną powiedziała na cały głos: "Sam ma nieprawidłowo założoną maseczkę i poucza innych". Inni udawali, że nie widzą i nie słyszą. Od tego czasu po prostu zmieniam w autobusie lub tramwaju miejsce.

Sam codziennie, a właściwie rano lub czasem, gdy zdarzy mi się obudzić w nocy, już właściwie odruchowo sprawdzam, czy wszystko ze mną i żoną w porządku. Wczuwam się w oddech (jestem astmatykiem, więc tym bardziej to istotne), upewniam się, że nie boli mnie w piersiach i dotykam czoła, żeby się upewnić, że nie mam gorączki. Upewniam się też, czy żona spokojnie śpi lub upewniam się, że dobrze czuje po obudzeniu.
Wszystko wskazuje na to, że przy tym tempie moich kolejnych wpisów, dociągnę jednak do setnego odcinka.

100x MASKI FFP2