piątek, 1 maja 2020

Kronika dni zarazy 42 (1616)

1 maja 2020 r. To już ponad 1600 dni znosimy PiS-owską zarazę bezczelnego łamania prawa, zawłaszczania państwa przez PiS-owskich polityków, ich krewnych i popleczników, przywłaszczania sobie pieniędzy w formie nienależnych premii, nagród, dywidend, dotacji i lipnych konkursów, tworzenie lipnych spółek i fundacji oraz zwykłego złodziejstwa. Ostatnio słyszę i czytam o spółce ministra zdrowia, jego brata, bratowej i bratanka, której majątek w dwa lata się utysiąckrotnił. Ani chybi przez lipne konkursy i zlecenia bez koniecznych przetargów.
Pandemia trwa w najlepsze (brzmi niestosownie, ale przecież nie mówi się, że coś trwa w najgorsze), codziennie przybywa po kilkaset nowych stwierdzonych zarażeń i śmierci, codziennie ubywa na skutek zarażeń i wyczerpania pracą ponad siły lekarzy, pielęgniarek i miejsc w szpitalach, a drogi sprzęt kupiony w Chinach  przetransportowany za miliony złotych i witany z honorami przez premiera, nie ma niezbędnych atestów. Mimo to został skierowany do placówek medycznych i opiekuńczych i z braku innego lekarze i pielęgniarki wdziewają te kombinezony i gogle, ryzykując zdrowiem i życiem. Dla rządzących życie ludzkie wszak się nie liczy.
Kolejnym powodem, żeby tak sądzić jest "poluzowanie" w żłobkach i przedszkolach bez odrobiny znajomości rzeczy oraz w galeriach handlowych mimo utrzymywania się skali zachorowań i zgonów na koronowirus. Lekarze twierdzą, że jest wielce prawdopodobne nasilenie  się fali zachorowań, tym groźniejsze, że do dyspozycji jest coraz mniej personelu medycznego i miejsc w szpitalach oraz miejscach izolacji chorych. Dziś dowiedziałem się, że pielęgniarki i ratownicy na Śląsku zignorowali polecenie wojewody stawienia się do pracy, bo po prostu są wyczerpani fizycznie i psychicznie trzytygodniową ciągłą pracą. Wezwał więc... ratowników górskich. 


Sprawa być może byłaby mniej beznadziejna, gdyby wojewodowie, będący wojewódzkimi namiestnikami znienawidzonego rządu, nie byli tak butni i nie podejmowali decyzji z całkowitym zignorowaniem prawa. Nie ma stanu wyjątkowego i nie można dowolnie szafować siłami pracowniczymi, nie bacząc na ich stan zdrowia, sytuację rodzinną i przepracowanie. A nie ma stanu klęski, bo rząd chce zapewnić Dudzie możliwość reelekcji już w maju tego roku.
Legalność wyborów w formule korespondencji, w sytuacji, gdy przeprowadza je minister rządzącej ekipy, i działa nie czekając na uchwalenie ustawy, kwestionują wszystkie polityczne i prawnicze autorytety: były premier Donald Tusk, byli premierzy i prezydenci. Twierdzą, że oni nie wezmą w tej procedurze udziału i wzywają do bojkotu.  Bo cóż można zrobić innego, gdy bezprawnie wydrukowano karty wyborcze, a one już wyciekły do publicznego obiegu, gdy nie wiadomo ile ich już wydrukowano w prywatnej spółce na zlecenie poczty, a pakiety tworzy jeszcze inna spółka i kiedy nie wiadomo kto i jak będzie je liczył ?Fachowcy twierdzą, że liczenie będzie trwało najmniej 50 dni, a przecież druga tura musi się odbyć  w dwa tygodnie po pierwszej. Czyli prościej będzie ogłosić wyniki bez względu na liczbę oddanych głosów i dokonany wybór, nie czekając na policzenie.
I o wyborach mówi się najwięcej mimo szalejącej pandemii. Dziś Duda urządził sobie one man show podczas którego przemawiał przez 150 minut. Jak nie bez dumy podkreślali jego akolici - bez kartki! Jeszcze trochę, a dorówna Fidelowi Castro.
Na portalu ONET z kolei debatowali pozostali kandydaci. Jak oni się rwą do tej walki! Wiedzą przecież, że to nie będą wybory, nawet nie farsa, tylko przestępstwo przeciw wyborom, a mimo to uparcie powtarzają, że nie oddadzą Dudzie pola walkowerem! Powiedzmy, że któryś dostanie się do drugiej tury, mało to prawdopodobne, ale niech będzie. I co? Będą zadowoleni, że stało się to w wyniku przestępstwa?
Na ich tle kandydatka Platformy Obywatelskiej  (mniejsza, jak się to teraz nazywa) p. Małgorzata Kidawa-Błońska brzmiała jak ostoja spokoju i szacunku dla zdrowia i życia obywateli. Mimo, że nie byłem jej zwolennikiem, teraz już się nim stałem. I jeśli kiedyś, za pół roku, za rok czy dwa zaistnieją warunki do przeprowadzenia demokratycznych wyborów, a ona będzie nadal kandydowała, nie będę miał dylematu.
Poza tym pozostali kandydaci, może z wyjątkiem Szymona Hołowni, nie sprawili wrażenia przyszłych mężów stanu,  tylko zapatrzonych w swoje racje i fobie dogmatyków.
A tymczasem PiS już opanował Sąd Najwyższy. Jego tymczasowym I prezesem (konstytucja nie przewiduje takiej funkcji) został pracownik ministerstwa, który od razu wypowiedział się w sposób pozbawiający złudzeń, że będzie sędzią. Będzie PiS-owskim stupajką. Kimś jak Przyłębska w Trybunale Konstytucyjnym.
Została nam już tylko jedna niezależna instytucja: Rzecznik Praw Obywatelskich. Ale zostało mu jeszcze tylko nieco ponad trzy miesiące - zaszczytnego - pełnienia tej funkcji. A potem? Jakiś kolejny PiS-owski psychopata?
poczta polska wybory korespondencyjne pakiet do glosowania karta wyborcza oswiadczenie 1

3 komentarze:

  1. Dzień dobry
    Jak mawiają Rosjanie pożywiom, uwidim
    A tymczasem róbmy swoje, bojkotujmy nieprawne wybory, ignorujmy przepisy niezgodne z prawem, przygotowujmy siebie i znajomych na to co może się zdarzyć gdy lud obudzi się z pisowskiego amoku...
    Tylko tyle i AŻ tyle...

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    Acha, jeszcze jedno...
    Nie należy utrzymywać znajomości z funkcjonariuszami obecnego reżimu (tak jak to robiliśmy z SBecją w czasach PRL).

    OdpowiedzUsuń
  2. This is a topic that is close to my heart... Many thanks!

    Exactly where are your contact details though?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry
    W dniu wczorajszym zaprotestowali przedsiębiorcy.
    Pomimo zakazu gromadzeń ruszyli domagać się prawdziwej pomocy dla przedsiębiorstw.
    Policja dokonała prewencyjnego zatrzymania oraz skierowała 150 wniosków o ukaranie...
    Czyli standard w państwie totalitarnym...
    Jednak zastanawia mnie coś innego: skoro najbardziej tchórzliwa grupa społeczna w Polsce (przedsiębiorca ma zbyt dużo do stracenia żeby zadzierać z władzą) zaczyna protestować, to coś się dzieje w narodzie...
    Może faktycznie zacznie się majdan albo przynajmniej malowanie haseł na murach...
    Tak czy inaczej erozja władzy pis posuwa się coraz szybciej...
    Trzeba kupić colę, popcorn i oglądać dziennik TV bo to może być pięęękna katastrofa...
    A dla osób zdrowszych, młodszych i mających mniej do stracenia (niestety to już nie ja) pora zacząć przygotowywać butelki z benzyną i szukać materiałów na barykady. W końcu maski na twarz celem utrudnienia identyfikacji już są ;)

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń