niedziela, 31 stycznia 2021

Kronika dni zarazy 73 (1824)

 30 stycznia 2021. Od ok. 10 dni dzienna liczba nowych zarażeń według Mionisterstwa Zdrowia wyraża się juz tylko czterema cyframi. Wciąz duża jest jednak, liczona w setki liczba zmarłych. Przy założeniu, że umiera co setny zakażony trzeba jednak liczbę zarażeń uznać za zaniżoną.
Tak czy owak niezrozumiała jest decyzja rządu o dalszym zamknięciu lokali gastronomicznych i hoteli, przy jednoczesnym otwarciu galerii handlowych. I oczywiście kościołów. Nie da sie tego inaczej wytłumaczyć, niż jako efekty lobbingu międzynarodowych koncernów handlowych, przy jednoczesnym pozozostawieniu samym sobie rodzimych przedsiębiorców. Dla znacznej części oznaczać to będzie ich upadek. Narasta wiuęc bunt wlaścicieli lokali gastronomicznych, siłowni i właścicieli stoków narciarskich. Tym ostatnim trudno się dziwić, wszak po ostatnich ciepłych i niemal bezśnieżnych zimach, w tym roku śniegu i mroźnych dni nie brakuje. Policja i inspektory samepidu początkowo poprzestawali na spisywaniu, wiedząc i tak, że sądy uznają wymierzone kary za bezprawne. Ale w sobotę 30 stycznia w Rybniku w jednym z lokali dosozło do bitwy z policją, którą ściągnięto na miejsce w liczbie 150 funkjonariuszy. Którzy puszczali gaz pieprzowy, bili i użyli granatów hukowych. Te bezładne kroki władzy i brutalność policji dobrze się dla niej nie skończą.
Czyżby było ziarno prawdy w tym, że państwo PiS bedzie mogło przejąć co bardziej atrakcyjne hotele i pensjonaty za bezcen?
Z gazetami lokalnymi wprawdzie wyszło średnio. Orlen wykupił tytuły, ale nie zyskał wpływu na publikowanie treści, bo nie wszedł w posiadanie lokali i ich wyposażenia. Może to i szczęście, że to dyletanci?

A mnie i żonie udało nam się zarejestrować i otrzymać termin zaszczepienia przeciw Covidowi 19. I to bez konieczności wyjazdu z Wrocławia! Bo ludzie - starsi, po "siedemdziesiątce" -  informują, że dostali adresy punktów szczepień odległe o ponad 100 km od miejsc zamieszkania. Przejażdżka pociągiem lub autobusem, i to dwa razy w obie strony, z pewnością  dodatkowo poprawi ich zdrowie!
Jak ci ludzie Kaczyńskiego i Morawieckiego do czegoś się  zabiorą, muszą to zrobić nie tak jak należy. Banda nieudaczników!
Od trzech dni Polska żyje nową falą protestów, spowodowaną ogłoszeniem tzw. uzasadnienie tzw. wyroku tzw. Trybunału Konstytucyjnego oraz ogłoszeniem owego pseudo-wyroku w Dzienniku Ustaw. Już tego samego dnia ruszyły protesty w 51 miastach i codziennie do soboty ta liczba narastała. Policja, która pierwszego wieczora, 28 stycznia zachowywała  sie względnie powściągliwie, w nastepne dwa wieczory zachowywała się już tak, jak ZOMO w stanie wojennym: bicie, gazowanie, wywożenie "w nieznanym kierunku", czyli do komend w odległościi kilkudziesięciu kilometrów od Warszawy. Pod pretekstem, że na komendach stołecznych nie ma miejsca. A de fascto szło o dodatkowo szykanę oraz utrudnienie dostrępu do nich adwokatów. Starszą panią, Katarzynę Auguścik, wywieziono bodaj do Piastowa, a tameczni umundurowani zwyrodnialcy roozebrali ją do naga i głośno komentowali jej wygląd. A do tego, pewni bezkarności, w jej obecności radzili się, jaki przylepić jej zarzut. W ogóle zaś utrudniają lub uniemożliwiają wzięcie leków, kontakt z obrońcą, a nawet skorzystanie z toalety. 
Policja ustami swoich rzeczników informuje po swojemu o wydarzeniach i czynnościach policji. Ale odbierane są przez ogół jako festiwale kłamstw i przeinaczeń nie mających niemal nic wspólnego z wydarzeniami. W tej sytuacji trudno wierzyć nawet w informacje o liczbie osób zatrzymanych.
Miejsca zatrzymań uczestników manifestacji wizytowała zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich p. Hanna Machińska, która przedstawiła cała listę bezprawnych i dyktowanych nikczemnością funkcjonnariuszy czynności, zarówno podczas interwencji, jak i w komendach policji.
Doświadczenia krajowe i zagraniczne, ale także historia, wskazują, że te bandyckie metody tylko hartują przeciwników władzy i ogół opozycji, wzmacniając siłę ich gniewu. I gotowość odwetu, gdy dyktaturze przyjdzie władzę oddać i parasol ochronny nad policją zniknie.
A biskupi, którzy pośrednio nawarzyli tego piwa i widzą, do czego dopuszczają sie rządzący, jak policja traktuje swoich obywateli, a szczególnie kobiety - milczą. I na pewno nie jest to milczenie dyktowane poczuciem wstydu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz