wtorek, 29 marca 2022

Kronika dni zarazy 97 (2235)

 29 marca 2002 r. Ktoś zażartował, że Putin może dostać Nagrodę Nobla z... medycyny. Bo oto 24 lutego z pierwszych stron gazet i z czołowych miejsc na portalach internetowych zniknęły komunikaty o kolejnych tysiącach zachorowań i setkach zgonów z powodu Covid19 i w ogóle mniej się o pandemii zaczęło rozmawiać. I zamiast życzeń zdrowia na pożegnanie życzymy sobie pokoju lub końca wojny.
W wielu krajach, a od wczoraj także w Polsce zniesiono uciążliwe nakazy, w tym zwłaszcza nakładania maseczek w lokalach publicznych. Co prawda już i tak od pewnego czasu ten obowiązek był coraz bardziej lekceważony. Widoczne to było zwłaszcza w autobusach i tramwajach, a sam zdziwiłem się, gdy wchodząc tydzień temu do stacji obsługi samochodów sam jeden miałem maseczkę i zniknęła spryskiwacza do rąk u wejścia. Uprzejmie mi wyjaśniono, że wymóg został zniesiony. Więc i ja zdjąłem swoją maseczkę. Ale wszedłszy tego samego dnia do sklepiku z owocami na mój widok w maseczce, pani sprzedająca  szybko ją sobie nałożyła. Co prawda kilka dni wcześniej, gdy wszedłem tam bez maseczki, tłumacząc, że zapomniałem wziąć maseczkę z domu, pani uspokoiła mnie, że i tak mnie obsłuży i sobie też darowała włożenie jej włożenie.
Swoją drogą wracając kiedyś chyba z przychodni do domu opowiedziałem żonie swoją obserwację, że wiele dziewcząt w maseczkach zdają się mieć piękniejsze oczy, niż może się zdawać, gdy widzi się całą twarz.
Epidemia zdaje się rzeczywiście ustępować, gdyż codzienne raporty zamykają się już w czterech cyfrach, a liczba zgonów w dwóch. Można rzec, że samą porę, bo do Polski napłynęły dwa miliony uchodźców z Ukrainy, więc tymczasowe szpitale covidowe można wykorzystać na tymczasowe kwatery. A do tego część uchodźców lub ich dzieci po długotrwałych wyczerpujących fizycznie i psychicznie peregrynacjach wymaga opieki medycznej.
Specjaliści z zakresu epidemiologi uważają jednak, że zniesienie obostrzeń jest przedwczesne i może poskutkować wzrostem zarażeń. Tym bardziej, że na Ukrainie stopień zaszczepień był jeszcze niższy niż w Polsce i uchodźcy mogą zarażać. Poza tym widać, że w Chinach po zniesieniu obowiązku zachowania dystansu i noszenia maseczek nastąpił gwałtowny wzrost zarażeń. W 26-milionowym Szanghaju znów wprowadzono w części miasta całkowity lockdown. Nikomu nie trzeba przypominać, że pandemia zaczęła się ponad dwa lata temu właśnie w Chinach. 


A druga zaraza, czyli rządy PiS, ma się w najlepsze. Co prawda, wojna w Ukrainie, nie okazała się tak złotonośna, jak sobie członkowie tej szajki obiecywali. Szybko się okazało, że nie da się skojarzyć partii opozycyjnych, w tym zwłaszcza Donalda Tuska z Putinem, gdyż odzewem na te insynuacje pojawia się cała lista działań władzy PiSowskiej idących krok za krokiem za poczynaniami Putina, ale o kilka lat później, gdyż Putin jest u władzy od ponad dwudziestu lat, a PO była u władzy akurat w latach, gdy cały polityczny świat, a więc i Polska,. łudził się, że mimo imperialnych zapędów na Kaukazie, nie jest pozbawionym skrupułów dyktatorem. Dopiero zabór Krymu i wojna na wschodzie Ukrainy zrzuciły umownie nazywanemu Zachodowi łuski z oczu.
Nikt też, poza grupą zmanipulowanych bywalców mediów, nie dał się nabrać na teksty o tym, jak rząd przyjmuje setki tysięcy uchodźców.
No i z każdym dniem bardziej widoczne jest ociąganie się rządu przed wprowadzeniem sankcji gospodarczych wobec Rosji, których tak głośno domagają się od innych. Najpierw zaczęli domagać się przepisów unijnych, a w końcu doszli do tego, że nie  da się tergo zrobić bez zmian w konstytucji. Widząc jednak, że opozycja nie daje na to zgody, bo nikt ze złoczyńcami nie chce wchodzić w układy, zaczęli głosić, przygotują ustawy pozwalające na stosowanie sankcji w zgodzie z konstytucją. Jak zwykle na wprowadzenie ustawy wystarczały im kilka dni, co i tak było niezgodne z konstytucją. Ciekawe, ile czasu zajmie im przygotowanie i przeprowadzenie przez Sejm i Senat tech ustaw.
Blamażem okazała się "wyprawa kijowska" Morawieckiego i Kaczyńskiego. Okazało się, że byli tylko marną dekoracją dla premiera Chorwacji, który potrzebował pokazania się jako odważnego mężna stanu w obliczu zbliżających się wyborów. Do tego Kaczyński jak Filip z konopi wyskoczył z nieuzgodnionym z nikim księżycowym pomysłem wejścia misji pokojowej do Ukrainy. Zdystansowały się od tego NATO, Stany Zjednoczone, a prezydent Ukrainy nie gryzł się w język mówiąc, że to władze Ukrainy mogą decydować, czy jest potrzebna jakaś misja. O samym efekcie wizualnym tej wyprawy, stanowiącym materiał do dziesiątek memów, już nie wspomnę.
W każdym razie pomiary poparcia dla PiS nie są ani gorsze, ani lepsze niż przed wojną. Do tego wiele traci jawnie proputinowska Konfederacja. Problemem w obliczu czy to przyspieszonych, czy przewidywanych na drugą połowę przyszłego roku wyborów jest tylko stan i zdolności koalicyjne partii opozycyjnych.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz