sobota, 17 kwietnia 2021

Kronika dni zarazy 78 (1909)

 17 kwietnia 2021 r. Minął trzynasty miesiąc pandemii koronawirusa. Już przywyklismy do noszenia maseczek , odkażania rąk przy wejściu do sklepów, aptek, urzędów itd. i po powrocie do domu. Czujemy się już z żoną bezpieczniejsi, bo zaszczepieni już drugi raz. A ostatnio dowiedziałem się, że wedle jakichś obserwacji astmatycy  biorący regularnie leki wziewne znacznie rzadziej zarażają się niż inni. Ale jednak nie są immunizowani na  covid.
W mijającym tygodniu zaczęła wyraźnie spadać dzienna liczba  zarażeń oraz odsetek osób zarażonych w stosunku do przeprowadzonych testów.. Przypisywałbym to raczej wiekszą dostępnością do testów, gdyż niektórzy pracodawcy wymagają ich od zatrudnionych. Odpowiednio maleje liczba zajętych tzw. łózek covidowych i respiratorowych (nowa epidemia, nowa terminologia!). Moja żona kwituje to w ten sposób, że łóżka te opuszczają zmarli, których liczba  wciąż utrzymuje się na niespotykanym w świecie poziomie. Kto wie, czy nie jest to efekt zaniedbanych leczeń innych chorób. Wszystkie bez mała siły służb medycznych skupione zostały na leczenie zakażonych covidem. A przecież Polska na skutek wadliwej, a ostatnimi laty fatalnej polityki zdrowotnej państwa, doprowadziła do rekordowo niskiej liczby lekarzy i pielęgniarek w stosunku do liczby mieszkańców. A w krajach, gdy ta liczba jest ponaddwukrotnie wyższa, wciąż chętnie przyjmują polski personel. 
Fajny pomysł zrodził się w Ameryce Łacińskiej. Żeby "dohumanizować" personel medyczny wdziany w te kosmiczne kombinezony, zza których niemal nie widać twarzy, przypinają sobie zdjęcia z widocznymi na twarzy uśmiechami. Może warto zastosować ten pomysł w polskich szpitalach i  załogach karetek?

Ostatnio podjęto próbę złagodzenia rygorów wobec przybywających do Polski lekarzy i pielęgniarek z ościennych krajów wschodnich.  Komicznie brzmiał np. apel wojewody dolnośląskiego, którzy jeszcze niedawno był oskarżany o celowe utrudnianie w ubieganiu sie o wnioski o pobyt w Polsce, o przyjazd medyków do Polski. Ten sam wojewoda nakazał służbom ratowniczym, żeby ratowały tylko zakażonuch cocidem. Ale po fali krytyki wycofał się z tej fatalnej decyzji. Ale któż by się dziwił dziś podłości i śmieszności PiS-owskich polityków. 
A my w tym czasie mielismy rodzinną uroczystość - slub młodszego syna. Wszyscy przyszli w maseczkach i na ogół wiotali się żółwikiem lub trącając się łokciami.  W kościele nikt nie liczył ilem osób może wejść i chyba weszło więcej niż można było. To jednak nie to, co ow Wielkiej Brytanii, gdzie nawet rodzina królewska uszanowała górną granicę 30 zgromadzonych. Ale biesiadowalismy w gronie ścisłych rodzin, osobno nowo poślubionej małżonki i męża. Nie było więc okazji do zintegrowania się. Może będzie to możliwe w pierwszą rocznicę ślubu.
A zaraza PiS-owska przybiera na sile. Tzw. Trybunał Przyłębskiej, z sędziami-dublerami i niedawnymi zajadłymi posłami PiS w składzie, z nieprawidłowo powołaną przewodniczącą ogłosił wyrok, wedle którego kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich może trwać tylko tyle, ile przewiduje konsntytucja i najwyżej trzy miesiące, jeśli tymczasem parlament nie wybierze jego następcy. W ten sposób złamane zostały jasne zapisy konstytucji, które każą rzecznikowi trwać do chwili woru następcy, a poza tym ta karytatura Trybunału wyszła poza swoją rolę i ogłosiła nowe prawo, ów trzymiesięczny termin na wybór nowego rzecznika. To prosta droga do powołania kakoś powolnego władzy w razie nie dokonania wyboru w ciągu jednego kwartału.
Pominę już łajdacki sposób procedowania rozprawy, podczas której prokurator stanu wojennego przesłuchiwał legalnie powołanego rzecznika.  Przesłuchiwał w stulu PRL-owskiego prokuratora. Dość, że nie straszył  i nie zarządził zatrzymania!
A biskupi? Do dotychczasowych łajdactw, jak ukrywanie sprawców czynów pedofilskich czy pochwalanie dyskryminacji obywateli kraju, dorzucili nowe: nawołują do nie poddawania się szczepieniu pewnymi szczepionkami, które rzekomo powstały z użyciem tkanek pochodzących z aborcji! Dołączyli do wciąż aktywnego frontu antyszczepionkowców. Odtąd każdy, kto się nie zaszczepi w rezultacie usłuchania się biskupów i umrze, pójdzie na konto Kościoła, a każdy, kto jedak przeżyje, zabierze miejsce w karetce i w szpitalnym łóżku tym, którzy potrzebowali tego bardziej. O kosztach nie wspomnę.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz