piątek, 5 listopada 2021

Kronika dni zarazy 90 (2089)

5 listopada 2021. Chyba dociągnę do setki. Bo już trzeci dzień liczba nowych zachorowań wyraża się liczbą pięciocyfrową, a znawcy zagadnienia przewidują trwanie tendencji wzrostowej do ok. 30000 w lutym - marcu przyszłego roku. Również śmiertelność jest zatrważająca, bo wyraża się liczbą trzycyfrową, a 4 listopada aż 250 zgonów.
A  to wszystko jest winą rządzących, którzy nie egzekwują konieczności szczepień, w rezultacie czego Polska pod tym względem wlecze się w końcu Europy. W efekcie w wyniku pandemii w Polsce odnotowano ok. 120 tys. zgonów, więcej niż liczące dwukrotnie więcej ludności Niemcy czy Francja. Rządzący nie ukrywają, że boją się zdecydowanych działań, np. zakazu wchodzenia do miejsc użyteczności publicznej bez eurocertyfikatu oraz obowiązkowego testowania osób pracujących z klientami czy nauczycieli i uczniów. Dziś minister zdrowia oznajmił, że poprosił zarządzających galeriami handlowymi, żeby postawić u wejść ochroniarzy, żeby przypominali o potrzebie nałożenia maseczki. Boją się swego elektoratu, który w większości odmawia zaszczepienia się oraz partii Konfederacja, która w całości jest przeciwna obowiązkowi szczepienia. Ustanowienie wymogu mogłoby zrazić polityków tej partii, która w wielu głosowaniach popiera PiS.


A okazali się oni faktycznymi koalicjantami w głosowaniach nad zaostrzeniem tzw. ustawy aborcyjnej i z entuzjazmem przyjęli "wyrok" pseudo-Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, poparli też stan wyjątkowy przy granicy polsko-białoruskiej oraz zamiar zbudowania ponad 5-metrowego muru na tej granicy. Po prostu nie kryją się ze swym rasizmem i lekceważeniem praw człowieka.
A na granicy giną ludzie z wyziębienia, głodu i pragnienia. Oficjalnie doliczono się ich dziewięciu, ale docierający tam  aktywiści organizacji pomocowych twierdzą, że może ich być w przygranicznych lasach kilkadziesiąt.
Jest przejawem zdziczenia władz, które utrudniają pomoc tym ludziom. Pewne małżeństwo, które zabrało rodziną bodaj z Iraku, poza obszar objęty stanem wyjątkowym oskarżone zostało przez policję i chyba nawet prokuraturę o...  przemyt nielegalnych imigrantów.
Ani apele i rezolucje organizacji międzynarodowych, ani nowego Rzecznika Praw Obywatelskich nie wpływają za zmianę ludobójczej polityki PiS. Niech ktoś teraz zaprzecza, że Polacy nie mieli swego udziału w Zagładzie! Której akty były przejawem okrucieństwa ludności polskiej, ale nie polityki państwa, bo państwa nie było.
Inny przejaw obojętności państwa na śmierć ludzi to realizacja zeszłorocznego "wyroku" pseudo-TK, praktycznie całkowicie zakazujący aborcji. Znane są już dwa przypadki śmierci kobiety w ciąży, którym lekarze nie mogli pomóc, bo zakazuje im tego okrutne prawo.
Pewien profesor medycyny wyraził się, że "lekarze będą musieli powiedzieć kobiecie w ciąży, że urodzi się dziecko bez głowy i niech pani radzi sobie sama".
Oczywiście rządzący winą obciążają lekarzy. Efekt tego prawa już jest taki, że wiele kobiet nie decyduje się na ciążę, a lekarze neonatolodzy zmieniają specjalizację , żeby nie musieć mieć dylematów moralnych w sytuacji, gdy wiedzą, jak ratować  życie i zdrowie kobiety i mają po temu odpowiedni sprzęt.
Panuje przerażająca drożyzna, pracownicy sklepów niemal codziennie zmieniają ceny towarów. A apogeum drożyzny nastąpi z początkiem roku, gdy dojdą sięgające kilkudziesięciu procent ceny gazu i energii elektrycznej. Samorządy już dostały oferty od dostawców gazu i prądu i szukają oszczędności  m.in. poprzez skracanie godzin pracy żłobków i przedszkoli, rzadsze remontów szkół, a kto wie, czy nie podrożeje transport publiczny.
Rząd obiecuje, że gospodarstw domowych podwyżki nie dotkną w takim stopniu. Ale do tych gospodarstw trzeba będzie kupować droższą żywność, inne towary i usługi. Zresztą, to co ogłaszają rządzący to niemal wyłącznie kłamstwa i brednie, których nikt już serio nie traktuje.
Żyjemy w państwie rządzonym przez strasznych ludzi.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz