poniedziałek, 12 lutego 2018

Fala antysemityzmu w Polsce płynie szeroką rzeką

Skandaliczna ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej, a faktycznie przeciw poznawaniu prawdy o postawach Polaków w czasie holokaustu, przyjęta w skandalicznym trybie przy walnym udziale indolentnej opozycji, zbiera swoje żniwo. Cały świat mówi o sprawie polskich obozów śmierci, szmalcownikach i cenzurze w Polsce.
Ale, co najgorsze, rozlała się po całej Polsce fala antysemityzmu, podsycana przez czołowych polityków rządu, z premierem na czele. Co i rusz wyskakują z księżyca wziętymi teoryjkami jak nie o tym, że tylko Polacy ratowali Żydów w czasie wojny, podczas gdy kraje Zachodu  wspierały wysyłanie transportów do obozów śmierci (tylko dlaczego mała Holandia ma raptem tylko o ok. tysiąc mniej drzewek w Yad Vashem? niż Polska?),  to o tym, że Żydzi nie ratowali Polaków, albo o braku waleczności Żydów we własnej obronie. Jakby nie było powstań w getcie i buntów w obozach koncentracyjnych, jakby nie było Żydów w AK i w partyzantce polskiej w której zresztą nierzadko musieli kryć się ze swoim pochodzeniem. I bez zwrócenia uwagi, że nie mieli czym walczyć, bo przecież nie mieli broni. 

A gawiedzi w to graj! Fora społecznościowe na portalach prorządowych, ale też na ONET, wp.pl czy interia.pl pełne są ziejących nienawiścią do Żydów, w których brednie o ich rzekomym tchórzostwie, skąpstwie w płaceniu za ukrywanie budzi zbrzydzenie i gniew. Część piszących skrywa swój antysemityzm zwracając uwagę na antypolonizm państwa Izrael, który przy okazji tej ustawy i zbliżających się wyborów w tym kraju stał się poręczną bronią w ręku tamtejszych prawicowych polityków. A już ulubionym motywem antysemickiego jadu jest współpraca z polską i radziecką bezpieką w pierwszych latach po wojnie. Rzeczywiście, ocaleńcy żydowscy znaleźli się w tych służbach, uwiedzeni hasłami o internacjonalizmie, a więc wyrzeczeniu się przez komunistów antysemityzmu, który pamiętali sprzed wojny. Więcej ich znalazło się w kierownictwie bezpieki, bo byli lepiej wykształceni i na ogół mieli lewicowe przekonania. Byli więc u progu odradzającego się państwa, co prawda pod dyktatem stalinowskiej Rosji, w cenie. Ale w aparacie bezpieki zdecydowanie dominowali Polacy!
Zorientowawszy się, że wybuch fali antysemityzmu, wzbudza powszechny sprzeciw w świecie, wyrażany pikietami pod polskimi ambasadami i wypowiedziami zagranicznych oficjeli, politycy polscy zaczęli nieco zmieniać front. Podkreślać zaczęto żydowskie pochodzenie wybitnych polskich pisarzy, do łask wróciła "Żegota", a nawet opluwany przez lata Władysław Bartoszewski. Ale jako dowody na ratowanie Żydów i szacunek dla tej nacji. Czynione jest to w tak bardzo nieprofesjonalny, nachalny sposób, że gawiedzi to nie przekonuje, a u innych budzi uśmiech politowania.
Nie ma rady, trzeba będzie miesięcy, a może lat, żeby ta fala się uspokoiła. A tu za niecały miesiąc pojawi się nowy pretekst, bo przecież zbliża się rocznica haniebnego Marca '68, kiedy to na skutek fali antysemityzmu pozbawiono pracy tysiące osób pochodzenia żydowskiego i de facto zmuszono je wraz z rodzinami, do opuszczenia Polski. Przypuszczam, że propaganda rządowa wykorzysta tę rocznicę do zrzucenia z PiS-u winy za rozpętanie antysemityzmu na nieboszczkę PZPR i na obecną lewicę, jako pogrobowca tej partii. Były prezydent Aleksander Kwaśniewski już zaczął zbierać cięgi, choć w 1968 r. miał  zaledwie 11 lat.
PiS kiedyś będzie musiał oddać władzę. I odejdzie w polityczny niebyt zhańbiona antysemityzmem, którego demona na nowo obudziła. Zapamięta się klice Kaczyńskiego nie tylko tę nieprzemyślaną ustawę, której celem było zamknięcie ust nad kwestią postaw ludności polskiej w czasie holokaustu oraz pochwalanie marszów neofaszystów przy jednoczesnym nękaniu tych, który próbowali się im przeciwstawić.SZOK! Marka odzieowa wypucia tkanin przypominajc HOLOCAUST

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz