23 lutego 2020 r. Dzień dyskusji polityków, ale wszyscy trwają w swoich koleinach. Opozycja dostała od rządzących parę karnych i trafiają celnie, a bramkarzom z PiS i kancelarii prezydenta pozostaje tylko pokazywać, jacy ci strzelający są bezwzględni.
Poszło głównie o (bez)prawne przeszukania u Banasia i jego rodziny oraz o aresztowanie "agenta Tomka". O ile zrozumiałe jest bowiem przeszukanie biur i mieszkań Mariana Banasia, o tyle przeszukania u członków jego rodziny zdaje się wykraczają poza zakres dochodzenia. Bo na tej zasadzie w związku ze śledztwem w sprawie prezesa NIK można przeszukać mieszkanie każdego obywatela Polski.
Zaś PiS-owski kandydat na prezydenta zniknął w światłach rzucanych na szefową jego kampanii, wściekle odgryzającą się na komentarze o jej wypowiedziach. Ale już nie kąsa.
Nic już obiecać nie może, bo finanse na nic nie pozwalają, a gdyby spróbował mimo to, wypomniano by mu nie zrealizowane obietnice, czyli przede wszystkim załatwienie problemu frankowiczów i znaczące podniesienie kwoty wolnej od podatków. Na razie w idiotyczny sposób tłumaczy coraz bardziej widoczną i dokuczliwą drożyznę. Raz że to skutek wyższych zarobków , a innym razem, że są one przejściowe. Ludzie w moim wieku pamiętają jeszcze "przejściowe trudności" i "trudności wzrostu" z drugiej połowy dekady rządów Gierka i Jaroszewicza. To wtedy zaczęła się coraz bardziej galopująca inflacja.
Zaś opozycyjni inteligencikowie wybrzydzają na gwizdy witające Dudę na Pomorzu i w Łowiczu. Że nie wypada tak traktować głowę państwa. Nazwijmy, że głowę. Która do dziś nie zajęła stanowiska wobec jego ludzi, którzy na forach chwalili się, że "zlinczowaliśmy Komorowskiego" i nawoływała górników do rozprawienia się z sędziami. Jedna prof. Płatek powiedziała wprost, że zwykli obywatele nie mają innego sposobu wyrażenia swego niezadowolenia ze sposobu sprawowania urzędu prezydenta.
Sam kilka lat temu wraz z tysiącami manifestantów stałem przed Pałacem Namiestnikowskim. Nikt do nas nie wyszedł. Ani wtedy, ani nigdy potem, aż do dziś.
Zresztą, pokojowe manifestacje przeciw rządom w całym świecie mają podobny przebieg. I dokąd nie dochodzi do przemocy, dotąd politycy, nawet ci najwyższego szczebla muszą się na nie godzić.

Poszło głównie o (bez)prawne przeszukania u Banasia i jego rodziny oraz o aresztowanie "agenta Tomka". O ile zrozumiałe jest bowiem przeszukanie biur i mieszkań Mariana Banasia, o tyle przeszukania u członków jego rodziny zdaje się wykraczają poza zakres dochodzenia. Bo na tej zasadzie w związku ze śledztwem w sprawie prezesa NIK można przeszukać mieszkanie każdego obywatela Polski.
Zaś PiS-owski kandydat na prezydenta zniknął w światłach rzucanych na szefową jego kampanii, wściekle odgryzającą się na komentarze o jej wypowiedziach. Ale już nie kąsa.
Nic już obiecać nie może, bo finanse na nic nie pozwalają, a gdyby spróbował mimo to, wypomniano by mu nie zrealizowane obietnice, czyli przede wszystkim załatwienie problemu frankowiczów i znaczące podniesienie kwoty wolnej od podatków. Na razie w idiotyczny sposób tłumaczy coraz bardziej widoczną i dokuczliwą drożyznę. Raz że to skutek wyższych zarobków , a innym razem, że są one przejściowe. Ludzie w moim wieku pamiętają jeszcze "przejściowe trudności" i "trudności wzrostu" z drugiej połowy dekady rządów Gierka i Jaroszewicza. To wtedy zaczęła się coraz bardziej galopująca inflacja.
Zaś opozycyjni inteligencikowie wybrzydzają na gwizdy witające Dudę na Pomorzu i w Łowiczu. Że nie wypada tak traktować głowę państwa. Nazwijmy, że głowę. Która do dziś nie zajęła stanowiska wobec jego ludzi, którzy na forach chwalili się, że "zlinczowaliśmy Komorowskiego" i nawoływała górników do rozprawienia się z sędziami. Jedna prof. Płatek powiedziała wprost, że zwykli obywatele nie mają innego sposobu wyrażenia swego niezadowolenia ze sposobu sprawowania urzędu prezydenta.
Sam kilka lat temu wraz z tysiącami manifestantów stałem przed Pałacem Namiestnikowskim. Nikt do nas nie wyszedł. Ani wtedy, ani nigdy potem, aż do dziś.
Zresztą, pokojowe manifestacje przeciw rządom w całym świecie mają podobny przebieg. I dokąd nie dochodzi do przemocy, dotąd politycy, nawet ci najwyższego szczebla muszą się na nie godzić.

Bardzo dobre podsumowanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzysztof z Gdańska