1 maja 2020 r. To już ponad 1600 dni znosimy PiS-owską zarazę bezczelnego łamania prawa, zawłaszczania państwa przez PiS-owskich polityków, ich krewnych i popleczników, przywłaszczania sobie pieniędzy w formie nienależnych premii, nagród, dywidend, dotacji i lipnych konkursów, tworzenie lipnych spółek i fundacji oraz zwykłego złodziejstwa. Ostatnio słyszę i czytam o spółce ministra zdrowia, jego brata, bratowej i bratanka, której majątek w dwa lata się utysiąckrotnił. Ani chybi przez lipne konkursy i zlecenia bez koniecznych przetargów.
Pandemia trwa w najlepsze (brzmi niestosownie, ale przecież nie mówi się, że coś trwa w najgorsze), codziennie przybywa po kilkaset nowych stwierdzonych zarażeń i śmierci, codziennie ubywa na skutek zarażeń i wyczerpania pracą ponad siły lekarzy, pielęgniarek i miejsc w szpitalach, a drogi sprzęt kupiony w Chinach przetransportowany za miliony złotych i witany z honorami przez premiera, nie ma niezbędnych atestów. Mimo to został skierowany do placówek medycznych i opiekuńczych i z braku innego lekarze i pielęgniarki wdziewają te kombinezony i gogle, ryzykując zdrowiem i życiem. Dla rządzących życie ludzkie wszak się nie liczy.
Kolejnym powodem, żeby tak sądzić jest "poluzowanie" w żłobkach i przedszkolach bez odrobiny znajomości rzeczy oraz w galeriach handlowych mimo utrzymywania się skali zachorowań i zgonów na koronowirus. Lekarze twierdzą, że jest wielce prawdopodobne nasilenie się fali zachorowań, tym groźniejsze, że do dyspozycji jest coraz mniej personelu medycznego i miejsc w szpitalach oraz miejscach izolacji chorych. Dziś dowiedziałem się, że pielęgniarki i ratownicy na Śląsku zignorowali polecenie wojewody stawienia się do pracy, bo po prostu są wyczerpani fizycznie i psychicznie trzytygodniową ciągłą pracą. Wezwał więc... ratowników górskich.
Kolejnym powodem, żeby tak sądzić jest "poluzowanie" w żłobkach i przedszkolach bez odrobiny znajomości rzeczy oraz w galeriach handlowych mimo utrzymywania się skali zachorowań i zgonów na koronowirus. Lekarze twierdzą, że jest wielce prawdopodobne nasilenie się fali zachorowań, tym groźniejsze, że do dyspozycji jest coraz mniej personelu medycznego i miejsc w szpitalach oraz miejscach izolacji chorych. Dziś dowiedziałem się, że pielęgniarki i ratownicy na Śląsku zignorowali polecenie wojewody stawienia się do pracy, bo po prostu są wyczerpani fizycznie i psychicznie trzytygodniową ciągłą pracą. Wezwał więc... ratowników górskich.
Sprawa być może byłaby mniej beznadziejna, gdyby wojewodowie, będący wojewódzkimi namiestnikami znienawidzonego rządu, nie byli tak butni i nie podejmowali decyzji z całkowitym zignorowaniem prawa. Nie ma stanu wyjątkowego i nie można dowolnie szafować siłami pracowniczymi, nie bacząc na ich stan zdrowia, sytuację rodzinną i przepracowanie. A nie ma stanu klęski, bo rząd chce zapewnić Dudzie możliwość reelekcji już w maju tego roku.
Legalność wyborów w formule korespondencji, w sytuacji, gdy przeprowadza je minister rządzącej ekipy, i działa nie czekając na uchwalenie ustawy, kwestionują wszystkie polityczne i prawnicze autorytety: były premier Donald Tusk, byli premierzy i prezydenci. Twierdzą, że oni nie wezmą w tej procedurze udziału i wzywają do bojkotu. Bo cóż można zrobić innego, gdy bezprawnie wydrukowano karty wyborcze, a one już wyciekły do publicznego obiegu, gdy nie wiadomo ile ich już wydrukowano w prywatnej spółce na zlecenie poczty, a pakiety tworzy jeszcze inna spółka i kiedy nie wiadomo kto i jak będzie je liczył ?Fachowcy twierdzą, że liczenie będzie trwało najmniej 50 dni, a przecież druga tura musi się odbyć w dwa tygodnie po pierwszej. Czyli prościej będzie ogłosić wyniki bez względu na liczbę oddanych głosów i dokonany wybór, nie czekając na policzenie.
I o wyborach mówi się najwięcej mimo szalejącej pandemii. Dziś Duda urządził sobie one man show podczas którego przemawiał przez 150 minut. Jak nie bez dumy podkreślali jego akolici - bez kartki! Jeszcze trochę, a dorówna Fidelowi Castro.
Na portalu ONET z kolei debatowali pozostali kandydaci. Jak oni się rwą do tej walki! Wiedzą przecież, że to nie będą wybory, nawet nie farsa, tylko przestępstwo przeciw wyborom, a mimo to uparcie powtarzają, że nie oddadzą Dudzie pola walkowerem! Powiedzmy, że któryś dostanie się do drugiej tury, mało to prawdopodobne, ale niech będzie. I co? Będą zadowoleni, że stało się to w wyniku przestępstwa?
Na ich tle kandydatka Platformy Obywatelskiej (mniejsza, jak się to teraz nazywa) p. Małgorzata Kidawa-Błońska brzmiała jak ostoja spokoju i szacunku dla zdrowia i życia obywateli. Mimo, że nie byłem jej zwolennikiem, teraz już się nim stałem. I jeśli kiedyś, za pół roku, za rok czy dwa zaistnieją warunki do przeprowadzenia demokratycznych wyborów, a ona będzie nadal kandydowała, nie będę miał dylematu.
Poza tym pozostali kandydaci, może z wyjątkiem Szymona Hołowni, nie sprawili wrażenia przyszłych mężów stanu, tylko zapatrzonych w swoje racje i fobie dogmatyków.
A tymczasem PiS już opanował Sąd Najwyższy. Jego tymczasowym I prezesem (konstytucja nie przewiduje takiej funkcji) został pracownik ministerstwa, który od razu wypowiedział się w sposób pozbawiający złudzeń, że będzie sędzią. Będzie PiS-owskim stupajką. Kimś jak Przyłębska w Trybunale Konstytucyjnym.
Została nam już tylko jedna niezależna instytucja: Rzecznik Praw Obywatelskich. Ale zostało mu jeszcze tylko nieco ponad trzy miesiące - zaszczytnego - pełnienia tej funkcji. A potem? Jakiś kolejny PiS-owski psychopata?
Legalność wyborów w formule korespondencji, w sytuacji, gdy przeprowadza je minister rządzącej ekipy, i działa nie czekając na uchwalenie ustawy, kwestionują wszystkie polityczne i prawnicze autorytety: były premier Donald Tusk, byli premierzy i prezydenci. Twierdzą, że oni nie wezmą w tej procedurze udziału i wzywają do bojkotu. Bo cóż można zrobić innego, gdy bezprawnie wydrukowano karty wyborcze, a one już wyciekły do publicznego obiegu, gdy nie wiadomo ile ich już wydrukowano w prywatnej spółce na zlecenie poczty, a pakiety tworzy jeszcze inna spółka i kiedy nie wiadomo kto i jak będzie je liczył ?Fachowcy twierdzą, że liczenie będzie trwało najmniej 50 dni, a przecież druga tura musi się odbyć w dwa tygodnie po pierwszej. Czyli prościej będzie ogłosić wyniki bez względu na liczbę oddanych głosów i dokonany wybór, nie czekając na policzenie.
I o wyborach mówi się najwięcej mimo szalejącej pandemii. Dziś Duda urządził sobie one man show podczas którego przemawiał przez 150 minut. Jak nie bez dumy podkreślali jego akolici - bez kartki! Jeszcze trochę, a dorówna Fidelowi Castro.
Na portalu ONET z kolei debatowali pozostali kandydaci. Jak oni się rwą do tej walki! Wiedzą przecież, że to nie będą wybory, nawet nie farsa, tylko przestępstwo przeciw wyborom, a mimo to uparcie powtarzają, że nie oddadzą Dudzie pola walkowerem! Powiedzmy, że któryś dostanie się do drugiej tury, mało to prawdopodobne, ale niech będzie. I co? Będą zadowoleni, że stało się to w wyniku przestępstwa?
Na ich tle kandydatka Platformy Obywatelskiej (mniejsza, jak się to teraz nazywa) p. Małgorzata Kidawa-Błońska brzmiała jak ostoja spokoju i szacunku dla zdrowia i życia obywateli. Mimo, że nie byłem jej zwolennikiem, teraz już się nim stałem. I jeśli kiedyś, za pół roku, za rok czy dwa zaistnieją warunki do przeprowadzenia demokratycznych wyborów, a ona będzie nadal kandydowała, nie będę miał dylematu.
Poza tym pozostali kandydaci, może z wyjątkiem Szymona Hołowni, nie sprawili wrażenia przyszłych mężów stanu, tylko zapatrzonych w swoje racje i fobie dogmatyków.
A tymczasem PiS już opanował Sąd Najwyższy. Jego tymczasowym I prezesem (konstytucja nie przewiduje takiej funkcji) został pracownik ministerstwa, który od razu wypowiedział się w sposób pozbawiający złudzeń, że będzie sędzią. Będzie PiS-owskim stupajką. Kimś jak Przyłębska w Trybunale Konstytucyjnym.
Została nam już tylko jedna niezależna instytucja: Rzecznik Praw Obywatelskich. Ale zostało mu jeszcze tylko nieco ponad trzy miesiące - zaszczytnego - pełnienia tej funkcji. A potem? Jakiś kolejny PiS-owski psychopata?

Dzień dobry
OdpowiedzUsuńJak mawiają Rosjanie pożywiom, uwidim
A tymczasem róbmy swoje, bojkotujmy nieprawne wybory, ignorujmy przepisy niezgodne z prawem, przygotowujmy siebie i znajomych na to co może się zdarzyć gdy lud obudzi się z pisowskiego amoku...
Tylko tyle i AŻ tyle...
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Acha, jeszcze jedno...
Nie należy utrzymywać znajomości z funkcjonariuszami obecnego reżimu (tak jak to robiliśmy z SBecją w czasach PRL).
This is a topic that is close to my heart... Many thanks!
OdpowiedzUsuńExactly where are your contact details though?
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńW dniu wczorajszym zaprotestowali przedsiębiorcy.
Pomimo zakazu gromadzeń ruszyli domagać się prawdziwej pomocy dla przedsiębiorstw.
Policja dokonała prewencyjnego zatrzymania oraz skierowała 150 wniosków o ukaranie...
Czyli standard w państwie totalitarnym...
Jednak zastanawia mnie coś innego: skoro najbardziej tchórzliwa grupa społeczna w Polsce (przedsiębiorca ma zbyt dużo do stracenia żeby zadzierać z władzą) zaczyna protestować, to coś się dzieje w narodzie...
Może faktycznie zacznie się majdan albo przynajmniej malowanie haseł na murach...
Tak czy inaczej erozja władzy pis posuwa się coraz szybciej...
Trzeba kupić colę, popcorn i oglądać dziennik TV bo to może być pięęękna katastrofa...
A dla osób zdrowszych, młodszych i mających mniej do stracenia (niestety to już nie ja) pora zacząć przygotowywać butelki z benzyną i szukać materiałów na barykady. W końcu maski na twarz celem utrudnienia identyfikacji już są ;)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska